Damian Szymczak – „Między Habsburgami a Hohenzollernami” – recenzja i ocena
Wydanie i konstrukcja pracy
Książka została wydana w twardej, ładnej oprawie na dobrej jakości papierze. Swoją pracę Szymczak podzielił na siedem rozdziałów, które przedstawiają chronologicznie problem rywalizacji Niemiec i Austro-Węgier o wpływy w społeczeństwie Kongresówki oraz o to kto będzie wiódł prym w odbudowanym państwie polskim. Autorowi udała się rzecz rzadko spotykana, a mianowicie połączenie chronologicznego układu tekstu z przedstawieniem najważniejszych problemów poruszanego zagadnienia. Robi to w dodatku w taki sposób, że nie gubi się wątku, a jeśli jakieś zagadnienie (np. sprawa Legionów Polskich Piłsudskiego) pojawia się wyrywkowo przez wszystkie rozdziały to znajdziemy w tekście choć krótkie odniesienie do poprzednio poruszanego opisu tegoż zagadnienia.
Poszczególne rozdziały skupiają się kolejno na: pierwszym roku wojny i pierwszymi nieporozumieniami oraz odmiennymi wizjami powstania państwa polskiego; polityce po zajęciu terenów byłego Królestwa Polskiego i coraz bardziej pogłębiającymi się kłótniami sojuszników; przejęcie inicjatywy przez Cesarza i rząd niemiecki; wreszcie na wydarzeniach poprzedzających oraz prowadzących do „aktu 5 listopada”; utworzenia i działalności Tymczasowej Rady Stanu, renesansu idei polsko-austriackiej oraz sytuacji Kongresówki po pokoju brzeskim. No i właśnie tu zaczyna się pierwszy problem – w książce, którą mam brak jest... spisu treści (!). Mam nadzieję, że tylko w moim egzemplarzu, bo mimo, że jest tu tylko siedem rozdziałów bez podziału na podrozdziały korzystanie z pracy jest trochę uciążliwe.
Problematyka
Książka Między Habsburgami a Hohenzollernami... jest pierwszą od dłuższego czasu kompletną monografią poświęconą tematyce rywalizacji dwóch najważniejszych państw centralnych (II Rzeszy Niemieckiej i Cesarstwa Austro-Węgier) o odbudowę państwa polskiego. Autor książki przedstawia poszczególne plany oraz koncepcje tej odbudowy. Trzeba przyznać, że było ich co nie miara - od utworzenia polskiego państwa buforowego pod protektoratem Rzeszy, włączenie terenów byłej kongresówki do Austro-Węgier i utworzenie państwa trialistycznego po utworzenie marionetkowego państewka po opieką obu ww. państw. W końcu należy wspomnieć o planie by (w zamian za separatystyczny pokój) oddać z powrotem zajęte ziemie polskie Rosji. Oczywiście z czasem te „wspólne” plany przerodziły się w mniej lub bardziej jawną rywalizację a nawet małą wojnę o rozegranie karty polskiej w taki sposób aby związać nowo powstały twór tylko z jednym z dwu cesarstw. Oczywiście wizje i poszczególne plany wskrzeszenia Polski przez dwa z mocarstw zaborczych zmieniały się wraz z zmianami na froncie, ogólną sytuacją geopolityczną oraz wsparciem wpływowych kół i środowisk polskich.
Książka nie skupia się jedynie na przedstawieniu tychże koncepcji i planów, których wszystkich przytoczyć w tym miejscu nie sposób. Autor przedstawia również politykę Niemców i przede wszystkim Austriaków wobec ludności polskiej. Znajdziemy tu poszczególne etapy tychże relacji i ich wpływu na opcję odbudowy Polski za którą opowiadała się inteligencja, politycy polscy czy też prasa. Znajdziemy tu też przykłady faworyzowania legionistów przez armię niemiecką w początkach wojny, a dokładniej przez oficerów niemieckich stacjonujących na terenie gubernatorstwa z gen. Beselerem na czele. Legionistów stawiano wówczas niejako ponad żołnierzy sojusznika. Należy jednak z pełną świadomością napisać, że w żadnym z planów niemieckich nie przewidywano, aby Legiony były zalążkiem przyszłej armii polskiej, gdyż obawiano się socjalistycznych zapędów polskiej kadry dowódczej i oficerskiej.
W pracy przedstawiona została nie tylko polityka Niemiec ale i też Austrio-Węgier, a raczej (do pewnego momentu) brak jakiekolwiek polityki i zamiatania przez dwór wiedeński oraz ministra spraw zagranicznych Buriana sprawy polskiej pod przysłowiowy dywan. Jak się okazuje ludność, prasa, szkoły i administracja polska dużo szybciej rozwijały się pod okupacją niemiecką. To w końcu gen. Beseler zezwolił na nauczanie w szkołach w języku polskim oraz otwarcie Politechniki i Uniwersytetu Warszawskiego, gdy w dystrykcie lubelskim pod okupacją sojusznika wprowadzano obowiązkowy niemiecki i specjalne przepustki na wyjazdy do okupowanej przez Rzeszę części Kongresówki. Autor przedstawia rywalizację, która odbywała się bez udziału samych Polaków lub z wraz z nimi między sojusznikami. A rozgrywała się ona na „samej górze”, czyli pomiędzy cesarzami.
Małe ale…
Mógłbym jeszcze sporo napisać na temat książki ale chyba nie o to chodzi. Mimo, że książka jest pozycją naukową, obładowaną spora ilością przypisów i odnośników czyta się ją naprawdę dobrze. Jest naprawdę dobrze opracowana pozycją na temat według mnie bardzo ciekawy. W dodatku odsłania dużo nieznanych faktów i obala wiele mitów. Jednak jak zawsze jest jakieś „ale” - autor bardzo często w przypisach a nawet w samym wstępie używa cytatów, przytoczeń z literatury lub komentarzy w oryginale tzn. po niemiecku (bez tłumaczeń). O ile dla osoby znającej język to żaden problem, to w wypadku nieznajomości języka może pojawić się problem w zrozumieniu wywodu. To autor powinien być ekspertem od swojego tematu - czytający jest nim rzadko, tym bardziej więc temu pierwszemu powinno zależeć na tym aby lektura jego pracy była przyjemnością.
Tekst zredagował: Tomasz Leszkowicz