Czym żywią się robaki w morzach wokół Antarktydy i co z tego wynika dla badaczy przeszłości
Poszukiwania zatopionych statków można przeprowadzać, jak się okazuje, zaczynając od kilkunastomiesięcznego eksperymentu biologicznego. Badacze postanowili przeanalizować, czym żywią się stworzenia morskie żyjące w oceanie oblewającym Antarktydę. Kontynentu tego przez ostatnie 30 mln lat nie porastał żaden las, w związku z czym wydawało się prawdopodobne, że żyjące wokół niego stworzenia wodne nie będą żywić się drewnem, nawet jeśli znajdzie się ono w ich zasięgu. Żeby to zbadać, w trzech specjalnie wybranych miejscach wokół Półwyspu Antarktycznego umieszczono pokaźne „lądowniki” ze specyficznym ładunkiem. Były one bowiem zaopatrzone w kości wielorybów żyjących w tych wodach oraz ogromne sosnowe i dębowe deski.
Wyniki sondy były ciekawe, tak dla biologów, którzy uzyskali dzięki badaniu nową jednostkę taksonomiczną, jak i dla historyków. Po 14-miesięcznym czasie badania (zgodnie z oczekiwaniami) stwierdzono, że w Oceanie Antarktycznym (Południowym) nie żyją świdrakowate, czyli wyspecjalizowana rodzina małż, przystosowana do borowania otworów w drewnie i trawienia celulozy. Żyją tam za to ich kuzyni o nazwie Osedax, którym nadano krwiożerczą nazwę „zombie”, przystosowane do żywienia się wielorybimi kośćmi. To czerwony dywan tych zwierząt pokrywał część „sondy” zawierającą ten pokarm, drewniane deski pozostały za to praktycznie nietknięte.
Naukowcy uważają, że eksperyment ten daje podstawę, by żywić nadzieję na odnalezienie dawno pogrzebanych wraków drewnianych statków. Najważniejszym z nich jest zatopiony w 1915 r. statek „Endurance”, będący prawdopodobnie najsilniejszym drewnianym statkiem, jaki kiedykolwiek wybudowano. Zbudowany przez Adriena de Gerlache i Larsa Christensena, miał służyć turystycznym rejsom morskim, umożliwiając m.in. polowanie na białe niedźwiedzie. Z powodu finansowych kłopotów został odsprzedany sir Ernest’owi Shackleton’owi, jednej z najważniejszych osób zaangażowanych w ekspedycje na Antarktydę (w tradycji anglosaskiej jest to tzw. Heroiczna Era Eksploracji Antarktydy). „Endurance” w czasie swojej wyprawy został jednak przytrzaśnięty przez lód i na 9 miesięcy uwięziony na Morzu Weddela. Gdy pod koniec października łódź zaczęła tonąć, załoga musiała ją opuścić. Po błędnej identyfikacji ze statkiem odnalezionym w 1998 r. i kilku nieuwieńczonych sukcesem próbach zorganizowania ekspedycji badawczej, biolodzy ponownie rozbudzili wyobraźnię i nadzieję potencjalnych poszukiwaczy „skarbów”.
Źródło: bbc.co.uk, livescience.com.
Zobacz też:
Redakcja: Tomasz Leszkowicz