Czerwcowe wydanie miesięcznika „Odkrywca” (06/2023)

opublikowano: 2023-06-07, 05:00
wszelkie prawa zastrzeżone
Autorzy „Odkrywcy” w tym numerze najpewniej pobili rekord w liczbie historii skarbowo-poszukiwawczych. Aż do 45 strony mamy skarby, skarby i jeszcze raz skarby.
reklama
Okładka czerwcowego wydania miesięcznika „Odkrywca” (nr 06/2023) - kliknij, aby powiększyć!

Autorzy „Odkrywcy” w tym numerze najpewniej pobili rekord w liczbie historii skarbowo-poszukiwawczych. Aż do 45 strony mamy skarby, skarby i jeszcze raz skarby. Część z nich dotknęła ręka płetwonurka, który w Zatoce Gdańskiej – podczas morskiej ekspedycji „Odkrywcy” – zobaczył przed sobą windę kotwiczną z przełomu XVIII i XIX wieku; ten skarb został na miejscu odkrycia. Za to depozyty monet drugowojennych – odkryte przez Łukasza Kowalczyka z Kaliskiej Grupy Eksploracyjnej – zostały wydobyte z ziemi i czekają na decyzję konserwatora. Jeszcze inaczej jest ze śledztwami w sprawie skarbów, których nikt nie widział od setek lat. Tak właśnie jest z polskim insygniami: gdziekolwiek są, jeśli są, to wciąż są jednym z najbardziej intrygujących tematów skarbowych.

Szczególnie polecamy m.in. artykuły: 

Kliknij na obrazek, aby powiększyć!

Winda kotwiczna z wraku „Holendra” / ŁUKASZ ORLICKI

Wrak nazywany przez nas „Holendrem” nie został do dziś w pełni zidentyfikowany. Nie ustalono również okoliczności, w jakich zatonął. Jednak dzięki pracom archeologicznym prowadzonym pod kierunkiem prof. W. Ossowskiego w latach 2003–2005 udało się określić jego typ i okres budowy. Wrak jest pozostałością rozpowszechnionego w XVIII i XIX wieku żaglowca o dwóch masztach holenderskiego typu, określanego nazwą koff lub galiot. Dzięki badaniom dendrochronologicznym udało się określić okres jego budowy na lata 20. lub 30. XIX wieku. Obecnie wrak jest zarejestrowany przez Narodowe Muzeum Morskie pod numerem F 33.2.

W trakcie tegorocznych badań, opisanych na łamach kwietniowego numeru „Odkrywcy”, udało się nam uzyskać pierwsze, dobrej jakości, podwodne zdjęcia samego wraku. 

Kliknij na obrazek, aby powiększyć!

Zaginione skarby w Polsce / MAREK DUDZIAK

Przeczytałem ostatnio w internecie, że „absolutnie pewne” jest, że polskie insygnia koronacyjne ukradli i zniszczyli Prusacy. Tematem tym interesuję się od bardzo dawna i czytając te słowa postanowiłem przypomnieć trochę faktów związanych z losami największego zaginionego polskiego skarbu, jakim są nasze insygnia koronacyjne. Ich historia jest zawiła, podobnie jak losy państwa polskiego, a opisy ich kradzieży czy zniknięcia budzą wątpliwości i stawiają wiele znaków zapytania. Trzeba tutaj przypomnieć, że tylko dwa narody w Europie nie posiadają swoich najstarszych insygniów, są to Francuzi i Polacy. Ci pierwsi sami je sobie zniszczyli w trakcie rewolucji francuskiej. A co się stało z naszymi?

Spis treści

POSZUKIWANIA I ODKRYCIA

  • Odkrywa depozyt za depozytem! / ANNA MAJER
  • Winda kotwiczna z wraku „Holendra” / ŁUKASZ ORLICKI
  • Zaginione skarby w Polsce / MAREK DUDZIAK
  • Odnaleźć ukryty sztandar 10 Pułku Artylerii Lekkiej. Część 2 /ROBERT KIELEK, WOJCIECH JÓZEFIAK, GRUPA DETEKTYWI PÓL BITEWNYCH SIERADZ 1939
  • Zawiłe losy kolekcji Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu / MACIEJ BARTKÓW
  • Odkrycia z Bastionu Paszkot / WALDEMAR NATOŃSKI
  • Szukając Bożej Łaski / KRZYSZTOF „ CZARNY” KRZYŻANOWSKI

KULISY HISTORII 

  • Stacja Sędzice – urok mikrohistorii / PIOTR SOBAŃSKI
  • Aníbal Augusto Milhais. Portugalski bohater ludowy / KRZYSZTOF KUBIAK

FORTYFIKACJE 

  • „Mikrusy”, czyli najmniejsze schrony bojowe Wojska Polskiego z 1939 roku / PIOTR KURZAWA

KSIĘGARNIA ODKRYWCY

  • Nowości czerwca

Najnowszy numer dostępny jest: 

reklama
Komentarze
o autorze

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone