Cud nad Wisłą z francuskiej perspektywy [Fragmenty książek Wydawnictwa IPN]
Pierwsze tygodnie, a nawet miesiące sowieckiej kontrofensywy nie budziły wielkiego zainteresowania „Le Figaro”. Co jakiś czas pojawiały się tylko krótkie informacje dotyczące sytuacji na froncie. Na przykład 1 czerwca 1920 r. w skromnej notce (ale umieszczonej na pierwszej stronie) pt. La Bataille de la Bérézina warszawski korespondent gazety (niepodpisany) dość szczegółowo opisywał sytuację z regionu tytułowej Berezyny.
Tydzień później korespondent z Pragi cytował artykuł z gazety „České Slovo” o porozumieniu zawartym między Józefem Piłsudskim a atamanem Symonem Petlurą. Podkreślono, że tajna część umowy zakładała przekazanie Wołynia i Podola Polsce. Z kolei w następnych krótkich notkach z 10 czerwca w korespondencji z Warszawy pisano optymistycznie o zwycięskich potyczkach wojsk polskich, ale także wspomniano o permanentnym kryzysie rządowym, wywołanym m.in. sytuacją na froncie.
Informacje o zwycięstwach coraz częściej ustępowały jednak do niesieniom o kolejnych porażkach, jak np. o ewakuacji Kijowa. Nie mniej ciągle, właściwie aż do sierpnia, teksty poświęcone wojnie ograniczały się do niezbyt długich notatek. Nieco większe rozmiary miał tekst z pierwszej strony numeru „Le Figaro” z 2 lipca 1920 r. autorstwa doświadczonego dziennikarza Jacquesa Roujona. W tym czasie specjalizował się on w artykułach poświęconych Polsce, w których manifestował jednoznacznie pozytywny stosunek do niej. W powyższym tekście podkreślał coraz trudniejszą sytuację geopolityczną Polski w przededniu konferencji w Spa. Zwracał uwagę nie tylko na znaczące postępy kontrofensywy bolszewickiej, lecz także na niechętny stosunek Niemiec i (częściowo) Wielkiej Brytanii do polskich żądań terytorialnych. Autor nie wykluczał nawet możliwości nowych zaborów. „Państwa sprzymierzone nie spełniły swego obowiązku przyjścia z pomocą narodowi, który powstrzymuje marsz azjatyckiej rewolucji” – przekonywał. Ostrzegał, że ewentualne zwycięstwo na ziemiach polskich „naszych najgorszych wrogów” przyniesie szkody również Francji.