„Cor hominis” – red. S. Rosik i P. Wiszewski – recenzja i ocena

opublikowano: 2012-01-12, 14:30
wolna licencja
Emocje w historii, w źródłach i pracy historyka to tematy nieczęsto podejmowane, a czasem celowo pomijane. Wrocławskie Studia Historyczne wydały tom, w którym zostały zawarte refleksje na ten właśnie temat.
reklama
Cor hominis. Wielkie namiętności w dziejach, źródłach i studiach nad przeszłością
cena:
35,00 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego
Okładka:
miękka
Liczba stron:
504
Redakcja:
Stanisław Rosik i Przemysław Wiszewski
ISBN:
978-83-229-2927-8

Trudno oceniać książki, które są zbiorami artykułów – czy to księgi jubileuszowe, czy poszczególne numery czasopism naukowych, czy też tomy pokonferencyjne. Zadanie jest jednakże ułatwione, gdy obrano jakiś motyw przewodni. W wypadku wrocławskiej publikacji jest nim, najogólniej ujmując, sfera emocjonalna ludzkiego życia w przeszłości. Książka jest tomem, jaki ukazał się po siódmej konferencji z cyklu „ Ad fontes. Interdyscyplinarne spotkania historyczne”. Była więc współtworzona przez historyków specjalizujących się w różnych epokach i różnorodnych problematykach. Można jednak zauważyć, że rozważania na temat emocji sprowadziły się do dwóch głównych pytań. Po pierwsze, jak namiętności wpływały na opisywanie świata i na treść źródeł, które dzisiaj poddajemy krytyce. A po drugie, jaką miarą mierzymy emocje ludzi z poprzednich epok.

Na wyżej postawione pytania książka próbuje odpowiedzieć za pomocą sześciu rozdziałów i zarazem zawartych w nich tyluż głównych zagadnień. Rozdział „Emocje w metodzie” traktuje więc o metodologicznym podejściu (w zasadzie również o metodologiczno-filozoficznym, w artykule Andrzeja Mierzwińskiego pt. „Kantowskie inspiracje”) do badań nad emocjami w czasach minionych. W drugiej jego części zawarto artykuły poświęcone emocjom, które kierowały biegiem wydarzeń. Mamy więc kwestię relacji Zygmunta Luksemburskiego z Polską (Jarosław Nikodem, „Wróg Królestwa Polskiego. Zygmunt Luksemburczyk w opinii Jana Długosza”) oraz odzwierciedlenie bieżących problemów w polskiej literaturze politycznej doby rządów dynastii Wazów, Jana III Sobieskiego oraz Sasów (Robert Kołodziej, „Argumenty i emocje w ulotnych pismach politycznych XVII i XVIII wieku”). W zbiorze nie mogło zabraknąć również głosów na temat miłości: jej obecności w skandynawskich inskrypcjach (Leszek P. Słupecki, „InkebjorkunimerÞaerekuarisÞafakri. Miłość wyryta runami”), obrazu kobiety w kronice Mistrza Kadłubka (Edward Skibiński, „Kobieta rzadko dobra”), czy kwestii miłości małżeńskiej (Marek Cetwiński, „Sceny małżeńskie w »Żywocie Świętej Jadwigi«: miłość obowiązku czy obowiązek miłości?”). Część „Pod wielkim dachem nieba…” definiuje uczucia religijne i wszystko, co z nimi związane, jak dramatyzm niszczenia pogańskich świątyń (Stanisław Rosik, „Gdy radosne widowisko przeradza się w horror. Łowienie emocji w przekazie hagiograficznym [przykład żywota św. Ottona: Ebo III, 10–11]”) oraz okoliczności i znaczenie stosowania zwrotów religijnych (Marek Stawski, „Konwencja czy rzeczywista wiara – formuły dewocyjne w dokumentach opactwa czerwińskiego”). W końcu ostatni rozdział to pewnego rodzaju varia, bowiem zawiera on omówienie niejednoznaczności i wielości uczuć, jakich doświadczali ludzie poprzednich epok, niezależnie od tego, czy byli to rycerze (Krzysztof Ratajczak, „Wielkie emocje średniowiecznych rycerzy w świetle wybranych kronik XIII i XIV wieku”), ród magnatów (Karolina Stojek-Sawicka, „Między bezpieczeństwem a zagrożeniem. Radziwiłłowie w życiu i świadomości duchowieństwa katolickiego w XVIII wieku”), czy przedstawiciele stanu duchownego (Janusz Gołaszewski, „Uczucie silniejsze od strachu. Walka polskiego duchowieństwa w Westfalii i Nadrenii o wiarę katolicką, język polski i polską tradycję w świetle dokumentów przechowywanych w Archiwum Państwowym w Münster”).

reklama

Zbiór prezentuje duży podział zarówno tematyczny, jak i chronologiczny, choć w tym ostatnim przeważa średniowiecze. Rozmaitość wykorzystanych źródeł powoduje, że tom może być interesujący dla niejednego źródłoznawcy, wskazuje również sposoby spożytkowania różnego rodzaju przekazów. Znamienna jest dwoistość, z którą mamy do czynienia, kiedy zagłębimy się w „Cor hominis”. Z jednej strony bowiem widzimy źródła, które większości historyków są raczej nieznane (jak inskrypcje runiczne), z drugiej zaś napotykamy na te znajome (np. kronika Kadłubka czy Jana Długosza), których fragmenty zostały przeanalizowane pod kątem nieczęsto badanego zagadnienia. O ile bowiem emocje nie były spychane zupełnie poza krąg zainteresowań historyka, o tyle rzadko stanowiły bezpośredni przedmiot badań. Znakomicie również się stało, że tematem zainteresowali się historycy o różnych specjalnościach – archeolodzy, metodolodzy, historycy sztuki. Daje to możliwość faktycznie interdyscyplinarnego ujęcia zagadnienia, choć bez usystematyzowania.

Podczas tworzenia tomów pokonferencyjnych nie mamy wpływu na referaty, które tam trafiają lub raczej – jakie nie trafiają. W tomie brakuje głosu historyków zajmujących się historią najnowszą lub przynajmniej historią XX wieku. To ona bowiem, w potocznej opinii, budzi najwięcej emocji. Nie można mieć o to jednak pretensji do redaktorów tomu. Szkoda jedynie, że żadne z zagadnień, które wzbudza emocje wśród samych historyków, choćby historii PRL-u, nie zostało zawarte w publikacji.

Niekoniecznie można zgodzić się z podziałem na rozdziały i z ich zawartością. Ponieważ często trudno osądzić, czy należało umieścić dany artykuł faktycznie w rozdziale o metodologicznym ujęciu problemu, czy też na przykład w tym o wpływie emocji na bieg wydarzeń.

W trakcie tego typu konferencji często dochodzi do ciekawej wymiany zdań na zakończenie każdego z paneli dyskusyjnych. Sam temat każe sądzić, że nawet jeżeli nie było żarliwych dysput, to przynajmniej odbywały się rozmowy, podczas których istniała możliwość wymiany doświadczeń, poglądów i wiedzy. Jeżeli takowe rzeczywiście miały miejsce, szkoda, że nie zostały wprowadzone również do pokonferencyjnej publikacji. Takie dyskusje, nawet przytaczane na papierze, są nierzadko wyraźnym świadectwem tego, że w centrum i tak zawsze pozostaje człowiek.

Redakcja: Michał Przeperski

Korekta: Bożena Pierga

reklama
Komentarze
o autorze
Magdalena Heruday-Kiełczewska
Doktor nauk humanistycznych, absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Paris IV – La Sorbonne, stypendystka rządu francuskiego (Bourse de la cotutelle de these), archiwistka, tłumaczka, poetka. Zajmuje się historią Francji, stosunkami polsko-francuskimi, historią emigracji, oral history oraz dziejami uniwersytetu poznańskiego. Współpracuje z Instytutem Pamięci Narodowej. W wolnych chwilach podróżuje, chodzi po muzeach i odtwarza dawne przepisy kulinarne.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone