Chrześcijaństwo bez granic: malowidła kościołów pd. Egiptu i królestwa Nubii były podobne

opublikowano: 2020-10-08, 10:51
wszelkie prawa zastrzeżone
Malowidła zdobiące średniowieczne kościoły na pograniczu południowego Egiptu i północnej Nubii - dzisiejszym Sudanie - były często bardzo do siebie podobne, mimo że powstawały w dwóch państwach - chrześcijańskiej Makurii i Egipcie coraz bardziej zdominowanym przez islam - ustalili naukowcy.
reklama
Nawa północna katedry z przedstawieniem Bożego Narodzenia (FOT. Tadeusz Biniewski - Muzeum Narodowe w Warszawie, CC BY-SA 3.0 )

Od VI do XIV wieku Dolna Nubia (kraina historyczna położona w obecnej północnej części Sudanu i południowych krańców Egiptu) była ważnym chrześcijańskim centrum kulturowym. Od końca VII w. znajdowało się tam potężne królestwo Makurii, które wchłonęło położoną dalej na północ Nobadię. W Egipcie chrześcijaństwo rozwijało się prężnie do tego samego wieku. Wówczas nastąpił podbój arabski. W XI w. chrześcijanie znaleźli się jednak w mniejszości.

Grupa naukowców pod kierunkiem dr Gertrud J.M. van Loon z Wydziału Archeologii UW postanowiła bliżej przyjrzeć się dekoracjom malarskim z kościołów wzniesionych na pograniczu nubijskiego królestwa i Egiptu między VII a XVI w. Część z nich znajdowała się na przykład w zaadaptowanych do kultu chrześcijańskiego faraońskich świątyniach. Jedno z postawionych przez zespół ekspertów pytań dotyczyło wzajemnego wpływu dwóch rejonów na sztukę sakralną.

Większość z kościołów nie przetrwała do naszych czasów, a czasem mimo że się zachowały, to nie ma w nich dekoracji malarskiej. Niektóre świątynie zostały zalane w wyniku spiętrzenia wody przez Wielką Tamę Asuańską w latach 60. XX w. - wówczas powstała olbrzymia elektrownia wodna i jednocześnie olbrzymie Jezioro Nasera, w którym zatopiono dziesiątki stanowisk archeologicznych. Część z nich udało się archeologom przebadać. Niektóre zabytki trafiły do muzeów. Tak się stało na przykład z malowidłami z katedry w Faras, które uratowali polscy archeolodzy. W konsekwencji ok. 75 proc. danych wykorzystanych w projekcie pochodzi z archiwów muzealnych, czasem tylko w postaci zdjęć czy rysunków pochodzących z XIX w.

Obojętnie czy zachowane w kościołach czy przechowywane w muzeach - malowidła kipią życiem i są bardzo kolorowe. W specyficznej manierze - z twarzami i wzrokiem skierowany na wprost, ukazano na nich m.in. Chrystusa, Maryję, archaniołów, świętych czy apostołów” - powiedziała PAP liderka projektu badawczego realizowanego na Uniwersytecie Warszawskim dr Gertrud J.M. van Loon.
reklama

W projekt zaangażowani są również prof. Adam Łajtar i dr Dobrochna Zielińska z tej samej uczelni. Projekt był finansowany ze środków NCN i programu unijnego Maria Skłodowska-Curie.

Zespół badaczki ustalił, że niektóre motywy dekoracji w kościołach były bardzo podobne do siebie i że pomysły zastosowane w malowidłach w jednym kraju pojawiały się szybko w drugim - do tej pory przeważały głosy, że wpływy były głównie z Egiptu, ale teraz naukowcom udało się znaleźć liczne przykłady odwrotnego kierunku. Były jednak pewne elementy specyficzne tylko dla jednego rejonu. Na przykład tylko w Makurii wśród świętych na malowidłach pojawiały się też najważniejsze osoby w królestwie: biskup, królowie i ich matki. Naukowcy dostrzegli również w dekoracji malarskiej kościołów na pograniczu dwóch państw nawiązania do ówczesnej sztuki z obszarów Bizancjum i innych obszarów świata śródziemnego. W czasie analiz malowideł badacze zauważyli na niektórych z nich podpisy pozostawione przez pielgrzymów – czasem tych pochodzących z Makurii w Egipcie i na odwrót.

Badania malowideł chrześcijańskich utrudnili dziewiętnastowieczni egiptolodzy działający w terenie wiele dekad temu. Kiedyś nie zważano na zabytki epoki chrześcijańskiej i niszczono je tylko po to, aby dotrzeć do bardziej dla nich interesujących zabytków epoki faraońskiej. Na przykład klasztor znajdował się na świątyni Hatszepsut w Deir el-Bahari w Górnym Egipcie. Do dzisiaj pozostało po nim bardzo niewiele.

Według tradycji chrześcijaństwo dotarło do Egiptu za pośrednictwem Marka Ewangelisty w I w., który miał dotrzeć do Aleksandrii, skąd wiara ta szybko się rozpowszechniła po Egipcie. W IV w. nawet na najdalszych krańcach kraju stały już kościoły. Z kolei nubijskie królestwa - np. Makuria zostały schrystianizowane przez misje z Bizancjum w VI w. Jednak według współczesnych ustaleń chrześcijaństwo w Dolnej Nubii upowszechniało się też niezależnie, już wcześniej pod wpływem Egiptu.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autor: Szymon Zdziebłowski

Polecamy e-book Michała Beczka – „Wikingowie na Rusi”

Michał Beczek
„Wikingowie na Rusi”
cena:
14,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
135
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-37-2

Książka dostępna również jako audiobook!

reklama
Komentarze
o autorze
Nauka w Polsce
Powyższy materiał jest przedrukiem z serwisu internetowego „Nauka w Polsce” współtworzonego przez Polską Agencję Prasową i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Publikacji dokonano na zasadach określonych przez PAP S.A.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone