Cezary Chlebowski – „Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie” – recenzja i ocena
Książka Cezarego Chlebowskiego to klasyka polskiego reportażu historycznego. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Chlebowski funkcjonuje w świadomości czytelników w Polsce głównie za sprawą tej właśnie pozycji, choć czytelnicy zainteresowani AK z pewnością kojarzą go również jako autora świetnej monografii „Wachlarza”. Pierwsze wydanie tej książki pochodzi z roku 1968 r. i doczekało się kilku wznowień w PRL. Wreszcie w 1993 r. wydano tą książkę już bez ograniczeń cenzury i z dostępem do większości zachowanych archiwaliów.
Przed nami pierwsza edycja książki, która trafia na rynek księgarski po śmierci autora (Cezary Chlebowski odszedł od nas w 2013 r.). Czym więc różni się nowe wydanie od ostatniego, z 1993 r. (w 2006 r. ukazało się wznowienie wydania z 1993 r.)?
Książka została uzupełniona o przypisy, które dopełniają narrację o postaciach i wydarzeniach opisywanych na łamach książki. Poprzednie wydania były pozbawione tego aparatu. Pozwoliło to uzupełnić brakujące wątki, niekiedy o nowszy stan badań historyków, zarazem nie ingerując w oryginalny tekst Chlebowskiego. Nie zaburzyło również beletrystycznego charakteru książki. Wprowadzono także kilka uzupełnień do tekstu, zawsze w taki sposób, by czytelnik był świadom w którym miejscu dokonano uzupełnień. Tekst główny został poprzedzony przedmową autorstwa Marka Jedynaka. On jest również autorem przypisów oraz obszernego aneksu, który jest poprawionym i uzupełnionym zestawianiem personalny znanych żołnierzy zgrupowania „Ponury”-„Nurt” znanym z wydania z 1988 r. Trzeba podkreślić, że Jedynak włożył w edycję tej książki mnóstwo pracy i efekt jest dostrzegalny już na pierwszy rzut oka. Przypisy wyjaśniają wiele kontrowersji jakimi obrosły wydarzenia opisane w książce. Szkoda tylko, że przypisów nie jest więcej.
Od strony wydawczej wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wydawnictwo uzupełniono licznymi fotografiami, po części znanymi z wcześniejszych wydań książki (zaprezentowanych w dużo lepszej jakości). Jednak przy bogactwie ikonografii dotyczącej zgrupowania „Ponurego” odczuwam pewien niedosyt. Nie pojawiło się bowiem żadne zdjęcie, którego sam już wcześniej bym nie widział. Mógłbym nawet wskazać kilka zdjęć, których w tym wydaniu zabrakło. Poważniejszą sprawą jest brak poglądowych map działań podejmowanych przez zgrupowanie – na pewno przyczyniłyby się one do zwiększenia przyjemności z lektury. Szkoda zatem, że w książce znajdziemy jedynie dwie mapy. Jedną przedstawiającą wzgórze Wykus oraz drugą, ukazującą rejon Nowogródczyzny w którym operował oddział dowodzony przez „Ponurego” w ostatnich dniach jego życia. Dają one pewien ogląd co do miejsc, w których toczyły się te wydarzenia. Wydaje się jednak, że to zbyt mało, zważywszy na wartki bieg narracji i często zmieniające się w tekście miejsca.
Od czasu pojawienia się „Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie” na rynku księgarskim ukazało się wiele prac, które podejmowały opisanie losów „Ponurego” i dziejów jego zgrupowania partyzanckiego. Żadna nie dorównała jednak książce Chlebowskiego. Stąd też z czystym sumieniem podkreślam, że mamy do czynienia z solidnym wznowieniem książki, które można polecić wszystkim tym, którzy pragnęliby odświeżyć sobie historię „Ponurego”