Carsten Jansen – „My, Topielcy” – recenzja i ocena

opublikowano: 2009-02-03, 11:42
wolna licencja
Nowa książka duńskiego pisarza Carstena Jansena szokuje swoją wyrazistością, wzbudza u czytelnika podziw i wprawia w zdumienie, a zarazem miejscami wzrusza i skłania do refleksji. „My, topielcy” to powieść o losach żeglarzy, powieść historyczno-żeglarska zahaczająca o „historię życia codziennego”, porównywalna z takimi klasykami, jak „Ser i robaki” Carlo Ginzburga czy „Montaillou – Wioska heretyków” Emmanuela Le Roy Ladurie. A dlaczego?
reklama
Carsten Jansen
My, Topielcy
cena:
59,00 zł
Wydawca:
Wydawnictwo W.A.B
Okładka:
twarda z obwolutą
Liczba stron:
822
ISBN:
978-83-89700-77-3

„My, topielcy” to po mistrzowsku napisana książka przedstawiająca losy mężczyzn –żeglarzy i mieszkańców portowego miasta Marstal (z którego sam autor pochodzi) na tle dziejów Danii. Powieść rozpoczyna się od wojny prusko-duńskiej w 1848 r., a kończy wraz z drugą wojną światową. Niebywały wyczyn i moc włożonej, siermiężnej pracy, które widać! Łatwo zauważyć, że autor nie tylko posiada niebywałą wyobraźnię i sprawne pióro, ale i ogromna wiedzę marynistyczną i historyczną, co udowadnia strona po stronie. Zresztą na końcu książki znajduje się wykaz prac historycznych, z których korzystał autor. Jeśli ktoś chciałby sprawdzić autora – droga wolna.

Książka Jansena nie jest typową powieścią marynistyczną z jeszcze jednego powodu. Oprócz przedstawienia brutalnego, zimnego i „hardcore'owego” męskiego świata, gdzie żądzą pięść, nóż, broń i siła, mamy także do czynienia z opisem banalnego życia codziennego na statku, szorowania pokładu i starań o zdobycie prowiantu. Autor nie zapomniał nawet przedstawić kunsztu świetnego kucharza! Wraz z poszczególnymi bohaterami, marynarzami, walczymy, przeżywamy dni niewoli, podróżujemy po portach Europy, obu Ameryk, Azji Afryki i dalekich wyspach Samoa, ku wybrzeżom Australii. Poszukujemy zaginionego ojca, poznajemy skazańców osiedlonych w Australii, handlarzy bronią, polujemy na tuńczyka i... ludzi!

Jednak brutalny świat marynarzy i renegatów to nie jedyne, o czym możemy przeczytać. W międzyczasie autor przenosi nas do spokojnego i nudnego Marstal, abyśmy mogli poznać życie kobiet czekających na swych mężów, narzeczonych, braci itd… Przedstawia tę najzwyklejszą, a może i najbardziej interesującą melodię życia codziennego mieszkańców niewielkiego portu. Obejmuje zarówno dni szkolne, życie domowe i prywatne, od młodzieńczych lat, po śmierć głównych bohaterów. I tu właśnie pojawia się pewien mankament powieści. Często ma się wrażenie, że te właśnie opisy są zbyt przeciągnięte i sam autor nie wie, jak z nich wybrnąć. Czasami się zdarza, że opisy pewnych sytuacji i wydarzeń, aczkolwiek ciekawe, są zbyt długie i zbyt naciągane.

Mimo to książka jest naprawdę warta polecenia zarówno miłośnikom dobrej powieści, marynistom, jak i historykom! Na szczęście więcej w niej jest miejsc, przy których nie możemy się oderwać od lektury niż tych odstręczających dłużyznami.

Zredagował: Kamil Janicki

Korektę przeprowadziła: Joanna Łagoda

reklama
Komentarze
o autorze
Leszek Molendowski
Doktorant, absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Gdańskiego. Poza historią wojskowości zajmuje się również historią Niemiec XIX i XX wieku oraz historią Pomorza Gdańskiego. W 2008 roku obronił pracę magisterską pt: „Dzieje Gimnazjum i Liceum Ojców Jezuitów w Gdyni”, teraz przygotowuje rozprawę doktorską na temat „Dzieje zakonów męskich na Pomorzu Gdańskim w XX wieku”.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone