Budynek uniwersytetu zabija naukowców?
W ubiegłym roku na raka zmarł liczący 62 lata dr Hugh Wagner. W kilka miesięcy później walkę z rakiem mózgu przegrała jego koleżanka po fachu, inny psycholog pracujący na Uniwersytecie w Manchesterze - Vanessa Santos-Leitao. Ta sama choroba tydzień temu zabiła 69-letniego Arthura Readera. W 1993 z tego samego powodu zmarł John Clark.
Wszyscy wymienieni naukowcy byli pracownikami naukowymi Uniwersytetu w Manchesterze. Wszyscy też pracowali w lub w pobliżu pokoju 2.62. To właśnie w tej sali w latach 1909-1917 swoje eksperymenty prowadził Ernest Rutherford: noblista, który odkrył istnienie jądra atomowego. Aż do połowy XX wieku w budynku rozszczepiano atomy i prowadzono różne badania nad radioaktywnością.
Zdaniem ekspertów, fala następujących po sobie zgonów na raka mózgu to efekt tych dawnych eksperymentów, który uderza w psychologów, obecnie pracujących we wspomnianym budynku.
Władze uczelni zapewniają, że podobieństwo zgonów to przypadek, a budynek jest bezpieczny.
Jako ciekawostkę warto dodać, że Ernest Rutherford dożył 66 lat i zmarł w 1937 roku na przepuklinę, a nie raka.
Źródło : gazeta.pl