„Broń i Barwa w Polsce” – galeria Muzeum Narodowego w Krakowie w nowej odsłonie
Galeria „Broń i Barwa w Polsce” powstała w 1991 roku i, jak przyznają sami pracownicy muzeum, przez niemal 2 dekady zdążyła sie zastarzeć. Po trwającym kilka miesięcy remoncie ponownie została udostępniona zwiedzającym. Otwarcie, jak zdradził mi Pan Michał Dziewulski, odbyło się w wielkim pośpiechu. Pierwszymi gośćmi mieli być uczestnicy Nieformalnego Spotkania Ministrów Obrony NATO, którzy spotkali się na bankiecie w gmachu głównym Muzeum Narodowego w Krakowie 19 lutego 2009 roku. W efekcie muzealnicy mieli zaledwie miesiąc na przygotowanie wystawy zajmującej, bagatela, 1200 metrów kwadratowych! Ministrowie Obrony NATO, premier Polski i sekretarz generalny Sojuszu byli ponoć bardzo zadowoleni z wystawy. I w zasadzie trudno im sie dziwić.
Ekspozycja wizualnie prezentuje się znacznie bardziej zachęcająco niż uprzednio. To między innymi zasługa zmiany kolorystyki (wcześniej wszystkie ściany były w barwie munduru – teraz są dopasowane do epok i tematyki). Miłym akcentem są także różne unowocześnienia, o których wspomnimy za moment. Najważniejsza jest jednak sama ekspozycja i wystawione na niej obiekty. Galeria stanowi drugi największy zbiór militariów w Polsce, wielkością ustępujący wyłącznie Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Zbiory Muzeum Narodowego w Krakowie są wprawdzie mniejsze od warszawskich, ale pod względem wartości eksponatów zdecydowanie nie mamy się czego wstydzić – twierdzi Michał Dziewulski.
Galeria ma zrozumiały układ – eksponaty ułożono chronologicznie, a kolejne sale odpowiadają okresom w historii Polski. Trzon kolekcji – zarówno pod względem ilości jak i wartości – stanowią zbiory z XVII, XVIII i XIX wieku. Skromniej prezentuje się kolekcja broni wcześniejszej, choć rekompensatą dla mniejszej liczby eksponatów jest kilka bardzo wartościowych, w zasadzie unikatowych obiektów. Najmniej eksponatów zawiera sala poświęcona okresowi po 1939 roku. Muzeum dotąd nie zbierało eksponatów z tego okresu, dlatego pomieszczenie to zawiera wprawdzie kilka gablot, ale przede wszystkim pełni rolę salki kinowej. Nie jest to żadną wadą, bo przecież muzeów skupionych na XX wieku jest w Polsce wiele. Specjalizujących się we wcześniejszych okresach – z pewnością mniej.
W kolekcji szczególnie liczna jest broń palna, zarówno z okresu I Rzeczypospolitej, jak i z XIX wieku. Wiele jest też mundurów, często unikalnych i okazów falerystycznych – odznak, orderów. Sporo pamiątek związanych jest z konkretnymi, znanymi postaciami historycznymi, jak choćby sukmana Tadeusza Kościuszki (miał w niej składać przysięgę na rynku krakowskim) czy gwiazda do Krzyża Wielkiego Virtuti Militari, którą odznaczono Józefa Poniatowskiego. Poniżej kilka spośród najciekawszych eksponatów.
Otwarcie wystawy wiązało się ze specjalnymi atrakcjami. Pierwsze trzy dni nie tylko były całkowicie darmowe, ale dodatkowo można było zwiedzić galerię z przewodnikiem, wziąć udział w warsztatach, obejrzeć pokazy wojskowe, a także m.in. spróbować wojskowej grochówki. Łącznie między 6 a 8 marca galerię odwiedziła rekordowa liczba 3500 gości. Codzienna frekwencja jest rzecz jasna znacznie niższa. Właśnie stosunkowo niewielkie zainteresowanie galerią stanowiło jeden z impulsów do jej renowacji. Czas dopiero pokaże czy zmiany zachęcą do wizyty większą liczbę miłośników historii. Pierwsze 3 dni pozwalają twierdzić, że tak. Wprawdzie zwiedzając galerię w środku tygodnia ok. 13 byłem bodaj jedynym indywidualnym gościem (Pan Dziewulski poinformował mnie, że godzinę wcześniej były grupy szkolne liczące ok. 100 osób), ale to raczej typowe w polskich muzeach. Znacznie wyższa frekwencja jest podczas weekendu, szczególnie w ostatnim dniu tygodnia, gdy wstęp jest darmowy. W ostatnią niedzielę galerię „Broń i Barwa w Polsce” odwiedziło 278 osób.
Muzeum Narodowe to z samego założenia placówka o charakterze raczej statycznym. Tak jak i w innych tego typu muzeach w Polsce, tak w Krakowie unowocześnianie poszczególnych ekspozycji przebiega dość powoli. „Broń i Barwa” to swoisty eksperyment na tej drodze. Na wystawie umieszczono kioski multimedialne, na których można oglądnąć prezentacje opisujące najciekawsze z przedmiotów i związane z nimi postacie historyczne. Zamontowano także kilka rzutników, sprawiających że ekspozycja staje się bardziej dynamiczna. Na próbę wprowadzono, póki co w okrojonej formie, inicjatywę „dotknij historii”. Zwiedzający, przede wszystkim dzieci, mogą np. wziąć do ręki szablę lub przebrać się w mundur (przygotowany tak, by mógł go włożyć każdy, niezależnie od wymiarów ciała) i ustawić się do zdjęcia na tle okopów. Pomysł jest bardzo ciekawy, ale realizacja wymaga jeszcze dopracowania. Część obiektów objętych tym programem obecnie jest dostępna tylko podczas warsztatów dla szkół. Trudno też porównywać okopy z Muzeum Narodowego, umieszczone między dwiema ścianami i oknem, np. z tunelami ściekowymi w Muzeum Powstania Warszawskiego. Mój rozmówca, Pan Michał Dziewulski, zapewniał, że projekt będzie rozwijany, tak by nieliczne mniej wierne repliki zostały wymienione, a liczba eksponatów, które można dotknąć – powiększona. Program „dotknij historii” ma zostać znacząco uzupełniony do dnia 16 maja, kiedy odbędzie się w Krakowie „Noc Muzeów”.
Inicjatywa jest ciekawa i mam nadzieję, że Muzeum w nią zainwestuje. Zapewne ekspozycja nie stanie się drugim Muzeum Powstania Warszawskiego, ale też należy pamiętać, jak gigantyczna jest dysproporcja między możliwościami finansowymi obydwu placówek, na korzyść tej warszawskiej.
Ekspozycję zamyka niewielka salka poświęcona historii najnowszej – polskim jednostkom wojskowym po II wojnie światowej. Jest to ekspozycja czasowa, przygotowana specjalnie dla uczestników nieformalnego szczytu NATO. W przyszłości ta część wystawy będzie zmieniana. Ciekawych eksponatów zapewnie nie zabraknie. – Na wystawie znajduje się prawie 2000 obiektów. Kolejnie 10 000 czeka w magazynie – zdradził Michał Dziewulski.
Plany rozwoju galerii dotyczą także innych kwestii, m.in. jej obecności w internecie i wydania albumu, prawdopodobnie przy wsparciu ministra obrony Bogdana Klicha, który objął wystawę swoim patronatem. Osobno zostaną przygotowane także katalogi poświęcone wybranym zbiorom obiektów. Warto też wspomnieć o działającym od 50 lat przy Muzeum Narodowym Stowarzyszeniu Miłośników Dawnej Broni i Barwy, którego oddziały znajdują się w całej Polsce. Wraz z Muzeum przygotowuje ono XIII tom periodyku naukowego Studia do dziejów dawnego uzbrojenia i ubioru wojskowego, pod red. naukową prof. Zdzisława Żygulskiego jun. O publikacjach tych, kiedy już się ukażą, na pewno poinformujemy na łamach „Histmaga”. Tymczasem zapraszam do odwiedzenia galerii „Broń i Barwa w Polsce”, choć zapewne wyżej zamieszczone fotografie najciekawszych obiektów dla każdego miłośnika militariów będą wystarczającą zachętą.
|** Muzeum Narodowe w Krakowie
- Gmach Główny, al. 3 Maja 1
- Godziny otwarcia:
- wtorek-sobota 10.00-18.00
- niedziela 10.00-16.00
- poniedziałek - nieczynne
- *Cena biletów:
- 6 zł - normalny
- 3 zł - ulgowy
- 12 zł - rodzinny
- 4 zł - grupowy normalny
- 2 zł - grupowy ulgowy|
Fotografie pozbawione adnotacji na temat autora zostały wykonane przez Kamila Janickiego