Bogusław Tracz – „Gliwice. Biografia miasta” – recenzja i ocena
Bogusław Tracz – „Gliwice. Biografia miasta” – recenzja i ocena
Bogusław Tracz jest historykiem, doktorem nauk humanistycznych, wieloletnim pracownikiem naukowym w Oddziale Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach (najpierw w Oddziałowym Biurze Edukacji Publicznej, a obecnie Oddziałowym Biurze Badań Historycznych IPN). Znany jest z opublikowanych samodzielnie monografii, jak Rok ostatni – rok pierwszy. Gliwice 1945, Hippiesi, kudłacze, chwasty. Hipisi w Polsce w latach 1967-1975, redaktorem kilku tomów pokonferencyjnych i zbiorowych oraz autorem kilkudziesięciu artykułów naukowych i popularnonaukowych.
Można powiedzieć, że Gliwice do zbiorowej świadomości przebijają się tylko jednym, wałkowanym w szkole do znudzenia, wydarzeniem historycznym, a mianowicie prowokacją gliwicką. No, może jeszcze niektórzy kojarzą je są jako ostatni etap marszu ewakuacyjnego więźniów KL Auschwitz, znanego szerzej pod nazwą Marszu Śmierci. Jednak to miasto nad Kłodnicą dzieliło kilkaset lat historii typowej dla regionu pogranicznego, a również usytuowanego na uboczu głównych szlaków handlowych. Tym niemniej powoli rozrastało się, pomimo typowych miejskich klęsk: epidemii, wojen i potężnych pożarów. Jest to historia frapująca, szczególnie jeśli dodamy do tego akty prawne oraz niebanalne postacie, które odcisnęły swoje piętno nie tylko na dziejach miasta, ale również na lokalnej społeczności.
Bogusław Tracz ma bardzo rzadką w dzisiejszej historiografii zdolność łączenia potoczystej, przystępnej dla każdego czytelnika narracji z nienagannym warsztatem historycznym (pomimo, że książka pozbawiona jest aparatu naukowego). Choć podczas lektury można odnieść wrażenie, że jest to zwykła książka – choćby i popularnonaukowa – ale saga o ludziach zamieszkujących obszary po obu stronach Kłodnicy. Tym niemniej zagłębiając się w treść czternastu rozdziałów wyznaczających kolejne epoki w dziejach miasta, otrzymujemy barwny obraz.
Jak czytamy we wstępie, autor postawił sobie ambitny zamiar skierowania uwagi na czytelnika wydarzenia, postacie i miejsca, które powinny (lub stały się już) punktami odniesień w konstruowanej wciąż na nowo zbiorowej pamięci współczesnych mieszkańców Gliwic. Dlatego też wieki wcześniejsze są opisane jako przystępna i zwarta synteza, to dopiero epoka industrialna zmienia się w wartką opowieść o dynamicznych przekształceniach społecznych, politycznych i gospodarczych. I niewątpliwie zamierzenie to zostało w pełni zrealizowane. Nie unikając trudnych tematów, jak chociażby powojennej fluktuacji ludności spowodowanej takimi, a nie innymi uwarunkowaniami politycznymi, rysuje portret zbiorowości, która może czerpać jak najlepsze wzorce ze swojej przeszłości. Mało jest książek, które pozwalają na odnalezienie tożsamości oraz przeniknięcie do zbiorowej pamięci pewnych faktów, często rzadko poruszanych w dyskursie publicznym.
Ponieważ moja wiedza o Gliwicach nie jest zbyt szeroka, trudno wypowiedzieć mi się na temat ewentualnych nieścisłości. Jednak sądząc po wykorzystanych źródłach i opracowaniach oraz znając szczegółowość i dokładność prac Bogusława Tracza, to nie ma za bardzo co doszukiwać się większych potknięć. Co innego z wyborem i rozkładem akcentów, jednak trzeba pamiętać, że przy tak ogromnym przedziale czasowym trudno o wnikliwe opisanie każdego najdrobniejszego wydarzenia. Nie ma więc co dyskutować nad ich doborem.
Gliwice. Biografia miasta jest pracą napisaną bardzo przystępnie, której lektura sprawi niesamowitą przyjemność każdemu czytelnikowi. Zdecydowanie polecam.