Blo[k] polityczno-satyryczno-historyczny, czyli co na zapiecku piszczy. Wpis czwarty

opublikowano: 2010-06-25, 11:33
wolna licencja
_Polska jest poważnym krajem. Politykę trzeba uprawiać poważnie_ – powtarza jak mantrę Jarosław Kaczyński. Mijający tydzień po raz kolejny udowodnił, że i Prezes czasem się myli. W Polsce skończył się postkomunizm, a rycerze zaczęli wędrować pod Grunwald. Było ciekawie.
reklama
Sebastian Adamkiewicz – celebryta, hochsztapler. Na Piotrkowskiej mówi się, że jest związany ze służbami specjalnymi, bo jego teksty są zbyt dobrze pozycjonowane w Internecie.

Pod Grunwaldem niebawem będzie tłoczno. W całej Polsce odbywają się uroczyste wymarsze rycerstwa wzbogacone o liczne imprezy historyczne. Kilka dni temu wyruszyli tam rycerze z Sulejowa położonego niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Mijając mury tamtejszego zamku podśpiewywali zapewne: hej dziewczyno, hej niebogo, jakieś wojsko idzie drogą, chowaj pieniądze, chowaj zegarek... kryj się, kryj.

***

Na początku lipca (3-4 lipca) wybierać pod Grunwald będą się także rycerze z Łodzi. Dwudniowe pożegnanie (łódzkie rycerstwo umie się bawić) odbywać się będzie w ramach kolejnej Łódzkiej Wioski Historycznej. Nazwa nie jest w żaden sposób obraźliwa. W średniowieczu Łódź była miasteczkiem zabitym dechami, a dziś... w sumie niewiele się zmieniło. Wszak już Jan Sztaudynger pisać miał, że Łódź to wioska, a w środku Piotrkowska.

***

Nie zważając na rycerzy grunwaldzkich, salon24 uczy nas historii. Niejaki Michał Stanisław de Zieleśkiewicz w tekście dotyczącym Zygmunta III Wazy zastanawia się: nie wiem, czy dobrym rozwiązaniem było przeniesienie przez Zygmunta stolicy z Krakowa do Warszawy. Nastąpiło to w marcu 1596 roku. Pomijając to, że „przenosiny” stolicy są jednym z mitów historii (główną siedzibą władcy nadal był Wawel, a w Warszawie po prostu częściej przebywał z dworem), należy zaniepokojonego popularyzatora dziejów uspokoić: bardzo dobrze, politycy o wiele lepiej czują się w grajdole.

***

Swoją drogą salon24 pozwala też zaniepokoić się innym. Jeden z tytułów wpisu brzmi: Wojska zaporoskie w służbie JKM w wojnach ze Szwecją. Cóż, ja wiem, że Szwecja jest solą w oku Janusza Korwina-Mikke, ale żeby zaraz wykorzystywać w walce z ideałem socjaldemokratów wojska zaporoskie?? Wiem, za dużo kampanii wyborczej.

***

Jak donosi „Rzeczpospolita”, niemieccy naukowcy postawili nową hipotezę w sprawie śmierci faraona Tutenchamona. Władca Egiptu znany z tego, że prawie nic nie zrobił i że dlatego wzbudza emocje historyków, chorować miał na drepanocytozę. Naukowcy wykluczają jednocześnie, że Tutanchamon cierpiał na ginekomastię tj. przerost sutka. Uff, pacjent na pewno jest znacznie spokojniejszy. Chociaż swoją drogą – Panowie, nie za późno na diagnozy?

***

O ile niemieccy naukowcy odnoszą sukcesy, o tyle nie można tego samego powiedzieć o niemieckich piłkarzach, którzy z trudem awansowali do 1/8 Mundialu w RPA. Na dodatek brukowiec „Bild” (w Polsce „Fakt”) oburza się, że nie wszyscy reprezentanci Niemiec śpiewają przed meczem hymn. Hymn bezwzględnie muszą znać! – grzmi niczym oberlejtnant von Nogay z kompanii karnej w Sátoraljaújhely ikona niemieckiej piłki Franz „Cesarz” Beckenbauer. Rozwiązanie jest proste – czas powoływać do reprezentacji Niemców.

reklama

***

Gdyby jednak ów z gruntu nacjonalistyczny pomysł okazał się nie do zaakceptowania, niosę bratniemu Narodowi niemieckiego pocieszenie. Przymusowe śpiewanie hymnu może ujawnić, że piłkarze hymn znają, ale nie umieją (że jeszcze raz sięgnę do klasyki filmowej). Jarosław Kaczyński udowodnił kiedyś, że jest to możliwe. Może więc niech nie śpiewają.

***

W ślady Tutenchamona chcieliby zapewne pójść polscy politycy, którzy w ostatni weekend przeżywali wybory prezydenckie. Największym wyzwaniem było dla nich wytrzymanie ciszy wyborczej. Oni wytrzymali, nie wytrzymała zaś „Gazeta Wyborcza”, która zapomniała zdjąć ze strony głównej artykułów o politycznej wymowie. Prawodawcy muszą pamiętać, aby pisać w prawie, że coś dotyczy wszystkich i... „Gazety Wyborczej”.

***

Po wieczorze wyborczym można powiedzieć, parafrazując słynną reklamę, jedno: „dziadek” (jak nazwał go swego czasu Rafał Ziemkiewicz) z PKW zawstydził SMG/KRC.

***

Dobry wynik w I turze wyborów uzyskał Grzegorz Napieralski. Zapewne zadecydowała o tym głęboka osobowość kandydata SLD, który – jak określił to Kuba Janiszewski w TOK FM – łączy w sobie charyzmę Ericha Honeckera, polot Jurija Andropowa i inteligencję Envera Hodży. Cóż, panie Kubo... prawdziwy człowiek lewicy!

***

Dworować z kandydata SLD z pewnością nie mogą Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński, walczący o „osierocony” elektorat „jutrzenki lewicy”. Prezes Kaczyński tak zapatrzył się w osobowość Napieralskiego, że zapomniał co to postkomunizm, wziął czerwony sztandar, a w telefonie zamiast prostego sygnału zainstalował Międzynarodówkę.

***

Lewicowe oblicze Prezesa odzwierciedlić ma się też wizualnie. Ponoć przygotowywany jest nowy plakat zatytułowany „Kaczyński czyta Lenina”.

***

Nie wiadomo, co na zmianę Prezesa powiedzą mieszkańcy gminy Kobylin-Borzymy, gdzie zdobył on ponad 86% głosów. Skąd tak wysoki wynik? Jarosław Kaczyński wpisuje się w etos szlachty zagrodowej, dlatego u nas wygrał – stwierdził w wywiadzie dla TVN24 rolnik Leszek Mężyński. Czy to znaczy, że kandydat PiSu lubuje się w zajazdach i kupczy głosami?

***

Żeby zarezerwować Prezesowi czas wolny, ciekawą radę ma też nieoceniona profesor Staniszkis. Trzeba było wziąć bliźniaczki Napieralskiego i pójść w program społeczny – stwierdziła Pani Profesor. Radzę posłuchać, romantyczny wieczór z bliźniaczkami w programie społecznym może się już więcej nie powtórzyć!

I tym miłym akcentem z pogranicza taniej erotyki i przaśnej polityki żegnam, udając się nad wodę, gdzie zaczerpnę oddechu i wypatrywać będę rycerstwa – wszak Grunwald niedługo!!!

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Korekta: Michał Turajski

Przypominamy, że felietony publikowane w naszym serwisie zawierają osobiste opinie ich autorów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji "Histmag.org".

reklama
Komentarze
o autorze
Sebastian Adamkiewicz
Publicysta portalu „Histmag.org”, doktor nauk humanistycznych, asystent w dziale historycznym Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, współpracownik Dziecięcego Uniwersytetu Ciekawej Historii współzałożyciel i członek zarządu Fundacji Nauk Humanistycznych. Zajmuje się badaniem dziejów staropolskiego parlamentaryzmu oraz kultury i życia elit politycznych w XVI wieku. Interesuje się również zagadnieniami związanymi z dydaktyką historii, miejscem „przeszłości” w życiu społecznym, kulturze i polityce oraz dziejami propagandy. Miłośnik literatury faktu, podróży i dobrego dominikańskiego kaznodziejstwa. Współpracuje - lub współpracował - z portalem onet.pl, czasdzieci.pl, novinka.pl, miesięcznikiem "Uważam Rze Historia".

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone