Artiom Malgin: Rocznica wypędzenia Polaków z Kremla? Nikt nie traktuje tego poważnie
W wystąpieniu na wczorajszej konferencji „Rocznica wydarzenia historycznego a polityka zagraniczna” (zobacz relację) rosyjski naukowiec skupił się przede wszystkim na kwestiach wewnętrznych, ale nie pominął też zadrażnień polsko-rosyjskich na tle historycznym.
Mówiąc o wprowadzonym w 2005 roku Dniu Jedności Narodowej w rocznicę wypędzenia Polaków z Kremla w 1612 roku prof. Malgin stwierdził: myślę, że nikt do tego nie podchodzi szczególnie poważnie i że to święto może niedługo po prostu zniknąć. Zdaniem referenta nowe święto nie ma w żadnym razie wydźwięku antypolskiego – jest wymierzone nie w Polskę, ale w rodzimą lewicę i ma stanowić zastępstwo dla rocznicy rewolucji październikowej. Rosjanie są przyzwyczajeni, że mają na początku listopada wolny dzień – skwitował prof. Malgin. Rzeczywiście zbieżność dat jest wyraźna: 7 listopada (dawne święto) i 4 listopada (nowe). Należy przy tym uczciwie stwierdzić, że do podobnych co prof. Malgin wniosków dochodziło wielu polskich komentatorów rosyjskiego życia politycznego.
Za ciekawostkę można uznać, że mówiąc o rosyjskich „wojskowych” rocznicach prof. Malgin obok Połtawy, zdobycia Kazania czy Astrachania, wymienił też... Grunwald. Jego zdaniem starcie z 1410 roku to także rosyjska rocznica.
Nieco uwagi profesor Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych poświęcił tegorocznej rocznicy wybuchu II wojny światowej. Niestety odbywała się ona na tle wojny propagandowej między Rosją i Polską – stwierdził. Można ją było jednak odbierać inaczej. Można było stwierdzić, że Rosja ze wszystkimi, pomimo podziałów, uczestniczy we wspólnych uroczystościach. Niestety odebrano to inaczej. Później prof. Malgin dodał jeszcze: Żadne z naszych świąt nie jest skierowane przeciwko komuś, przeciwko Europie. Trzeba trochę zmienić akcenty, ale też zmienić odbiór tych rocznic. Przecież nie obchodzimy 17 września! Przecież byliśmy aliantami i w pierwszej i w drugiej wojnie światowej. Tu nie powinno być żadnych problemów.
Na koniec stwierdził: Niestety w Europie Wschodniej, w tym w Rosji, mamy tendencję do politycznego traktowania rocznic.