Archeolog: odkryliśmy największe w Polsce centrum produkcji garncarskiej z okresu rzymskiego
Do tej pory w sposób wykopaliskowy archeolodzy przebadali tylko pozostałości po dwóch piecach - pozostałe udało się namierzyć dzięki zastosowaniu magnetometru na obszarze około 5 hektarów.
Z naszych badań wynika, że wytwarzano tam wyłącznie naczynia zasobowe o charakterystycznych pogrubionych wylewach. Były to duże naczynia do 50 cm średnicy wylewu i około 70 cm wysokości. Naczynia były najpewniej stosowane do przechowywania - np. pożywienia. Znane są odkrycia wkopanych w ziemię tego typu naczyń, gdzie pełniły najpewniej rolę swoistych spiżarni - tłumaczy PAP archeolog Jan Bulas.
Wykopaliska we Wrzępi prowadzili też Magdalena Okońska-Bulas i Marcin M. Przybyła.
Naczynia wypalane w odkrytych piecach, wykonywano przy użyciu koła garncarskiego, które w tym okresie upowszechniło się w tym rejonie. Z dotychczasowych badań wynika, że piece działały pełną parą między przełomem II/III a V w. W tym czasie na tych obszarach mieszkały plemiona germańskie, zapewne Wandalowie.
Stanowisko we Wrzępi unikatowe jest z wielu względów. Podkreślić należy, iż w świetle obecnej wiedzy jest to nie tylko największe tego typu stanowisko produkcyjne na ziemiach polskich, ale także jedno z największych w całej barbarzyńskiej Europie okresu rzymskiego. Jedynym porównywalnym pod względem liczby pieców miejscem jest wielkie centrum produkcji z Medieșu Aurit w Rumuni, gdzie badacze także na podstawie badań magnetycznych szacują liczbę ponad 200 pieców - mówi Bulas.
Archeolog przypomina w rozmowie z PAP, że z regionu znane były inne stanowiska z piecami garncarskimi z tego okresu.
Największe do tej pory stanowisko z piecami garncarskimi kultury przeworskiej (identyfikowanej przez archeologów z Wandalami - PAP) znajduje się w Zofipolu pod Krakowem, gdzie dzięki badaniom wykopaliskowym i badaniom geofizycznym namierzono około 57 pieców - wskazuje Bulas.
Na terenach dzisiejszej Polski w tym samym czasie działały także duże ośrodki produkcji żelaza. Największe znajdowało się w Górach Świętokrzyskich, a kolejne duże ośrodki znane są z Mazowsza i Śląska. Były to jedne z największych starożytnych ośrodków hutniczych na terenie tzw. barbarzyńskiej Europy - przypomina Bulas.
Jego zdaniem zarówno ośrodki produkcji żelaza, jak odkrywane centra produkcji naczyń ceramicznych pokazują, jak silnie rozwinięta w tym czasie była gospodarka barbarzyńców.
Naukowiec podkreśla, że odkrycie we Wrzępi jest ciągle nowe - badania terenowe zakończyły się zaledwie kilka dni temu. Teraz przez badaczami pora na wykonanie specjalistycznych analiz odkrytych zabytków. Jednak planują oni powrócić w teren w przyszłym roku. Bulas mówi, że stanowisko archeologiczne jest niszczone. Wymaga pilnej interwencji i zabezpieczenia możliwie licznych pozostałości pieców.
Archeolodzy chcą się dowiedzieć, czy odkryte przez nich centrum produkcyjne było wykorzystywane przez kilka wieków, czy niezwykle intensywnie przez krótki okres. Nie wiadomo też, jak szerokie zapotrzebowanie zaspakajały wytwarzane tam produkty.
Wydaje się jednak, że lokalne, ponieważ brak jest odkryć naczyń o charakterystycznej technologii znanej z tego regionu na północ od niedaleko położonej Wisły – zaznacza Bulas.
Archeolodzy planują też badania na innych stanowiskach z piecami garncarskimi w regionie, które mogły się specjalizować w produkcji innego typu naczyń.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autor: Szymon Zdziebłowski
Polecamy e-book Michała Beczka – „Wikingowie na Rusi”
Książka dostępna również jako audiobook!