Archeolodzy: dzięki rekordowej suszy poznamy nowe zabytki – wielu z nich grozi jednak zniszczenie

opublikowano: 2020-05-04, 10:02
wszelkie prawa zastrzeżone
Podczas suszy z lotu ptaka jeszcze lepiej widać na polach pozostałości po dawnych budowlach; z rzek wyłaniają się m.in. wraki. Bardzo suchy okres jest zatem szansą na nowe odkrycia. Jednak woda ma właściwości konserwujące. Bez niej drewniane zabytki szybko ulegną zniszczeniu – alarmują archeolodzy.
reklama

Synoptycy i hydrolodzy informują, że jeśli w najbliższym czasie nie będzie regularnych, długotrwałych opadów deszczu to czekać nas może latem jedna z największych susz w historii Polski.

Archeolodzy z jednej strony upatrują w tym zjawisku szansy do badań nad najdalszą przeszłością, bo w takich warunkach z lotu ptaka na polach uprawnych jeszcze lepiej rysują się zarysy dawnych budowli czy grobowców. Wszystko dzięki temu, że zboża rosną w inny sposób i mają inny kolor nad miejscami, gdzie są relikty np. dawnych ścian.

Zdjęcie lotnicze ukazujące neolityczny rondel w miejscowości Drzemlikowice (fot. Piotr Wroniecki, CC BY-SA 4.0).

„Tego typu różnice są jeszcze bardziej widoczne w okresach susz. Tak było na przykład w 2015 r. i w 1976 r. w całej Europie” – opowiada PAP archeolog lotniczy Piotr Wroniecki. Według niego, jeśli podobna aura utrzyma się aż do lata, może nas czekać prawdziwy wysyp odkryć archeologicznych dokonywanych z lotu ptaka – zarówno z pokładu samolotu, jak i przy użyciu drona. Wroniecki planuje wykonać loty m.in. w woj. małopolskim i śląskim, zwłaszcza tam, gdzie prowadził obserwacje w poprzednich latach i wśród znanych stanowisk archeologicznych.

„Chociaż wydaje się, że są to obszary bardzo dobrze rozpoznane archeologicznie, to co roku kolejne obserwacje i odkrycia nas zaskakują. Znajdujemy nowe ślady po dawnej działalności człowieka – np. po osadach, a te już znane okazują się dużo bardziej rozległe i złożone" – uzasadnia.

Wielu mniej lub bardziej przypadkowych odkryć naukowcy spodziewają się też w rzekach lub w jeziorach. Już teraz poziom wody znacząco opadł. Archeolog podwodny Artur Brzóska ze Stowarzyszenia Archeologów Jutra, który bada od kilku lat Wisłę w rejonie Warszawy, będzie kontynuował prace w maju z pomocą specjalistycznego sprzętu, m.in. sonaru. Jeśli jednak poziom wody się jeszcze bardziej obniży, to możliwe, że zabytki będą pojawiać się w wyschniętych fragmentach koryta rzecznego.

Zdaniem Brzóski susza jest wielkim zagrożeniem dla wraków i innych konstrukcji, które zaczną się wyłaniać z jezior lub rzek. „Pamiętajmy, że przez setki lat cały transport wody był skoncentrowany na rzekach, w tym na Wiśle. Na jej dnie spoczywa zatem mnóstwo wraków" – podkreśla. Świadczą o tym m.in. wyniki badań jego zespołu z ostatnich lat.

reklama

Ale dzięki obniżającemu się poziomowi wody, wyłaniać się będą mogły też inne zabytki – np. dawne mosty, a nawet domostwa. W 1933 r. w Biskupinie doszło do odkrycia pradziejowej osady właśnie dlatego, że rozpoczęto prace melioracyjne i irygacyjne, co przyczyniło się do znaczącego spadku poziomu wody. Szybka interwencja archeologów była konieczna.

„Gdy drewno znajduje się pod wodą, podlega naturalnemu procesowi konserwacji. Gdy jednak trafia ponad lustro wody, gwałtownie schnie i ulega szybkiej dezintegracji. Tak też może być ze wszelkimi drewnianymi zabytkami, które wyłonią się w czasie tegorocznej suszy" – alarmuje Brzóska.

Wtóruje mu archeolog Marcin Krzepkowski z Muzeum Regionalnego w Wągrowcu. Dodaje, że równie zagrożone są zabytki skórzane – one również z reguły dobrze zachowują się w wilgotnym środowisku. Zauważa, że obniżenie lustra wody może też odsłonić różnego rodzaju depozyty składane często w oczkach wodnych w czasach epoki brązu. Są to reguły naczynia ceramiczne zawierające przedmioty z brązu lub celowo, rytualnie zniszczoną broń – wskazuje.

Susza pod pewnymi względami utrudnia pracę archeologów. „Zakłócona jest obserwacja warstw archeologicznych i ich dokumentacja. Dlatego, aby poradzić sobie z tym problemem, musimy polewać wodą wykopy archeologiczne, które już teraz w wielu miejscach w kraju zeschnięte są na wiór" – wyjaśnia Krzepkowski.

Krzepkowski w 2014 r. odkrył w Wielkopolsce zaginione średniowieczne miasto – Dzwonowo. Było to możliwe dzięki analizie zdjęć lotniczych, na których widoczne są m.in. różnice w wegetacji roślin. W ten sposób udało się określić jego zasięg, a nawet wielkość poszczególnych budynków. W ocenie archeologa tegoroczna susza może przyczynić się do odkrycia wielu kolejnych zaginionych miast i osad. „Wszystko teraz w rękach archeologów" – podkreśla.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autor: Szymon Zdziebłowski

Kup e-booka „Z historią na szlaku. Zabytki w Polsce, które warto zobaczyć”:

praca zbiorowa pod red. Tomasza Leszkowicza
„Z Historią na szlaku. Zabytki w Polsce, które warto zobaczyć” cz. I
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-16-7

Dostępna jest także druga część e-booka!

reklama
Komentarze
o autorze
Nauka w Polsce
Powyższy materiał jest przedrukiem z serwisu internetowego „Nauka w Polsce” współtworzonego przez Polską Agencję Prasową i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Publikacji dokonano na zasadach określonych przez PAP S.A.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone