Andrzej de Lazari, Oleg Riabow – „Polacy i Rosjanie we wzajemnej karykaturze” – recenzja i ocena
Na publikację „Polacy i Rosjanie we wzajemnej karykaturze” trafiłem przypadkiem na 54. Międzynarodowych Targach Książki w Warszawie. Książka zwróciła uwagę nie tylko tematem, ale także bardzo estetycznym wydaniem: twarda oprawa, kredowy papier i szycie to rzadkość w publikacjach liczących zaledwie 150 stron. Zachęcony pierwszym wrażeniem już po kilku dniach zabrałem się za recenzję książki wydanej przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.
„Polacy i Rosjanie we wzajemnej karykaturze” stanowią uzupełnienie dla szerszego projektu badawczego „Wzajemne uprzedzenia Polaków i Rosjan” realizowanego właśnie w PISM w latach 2001-2004. Interesujące w samym projekcie, a także w omawianej książce, jest obustronne spojrzenie. Autorami recenzowanej książki są badacze z dwóch stron granicy: Polak (Prof. Andrzej de Lazari) i Rosjanin (Prof. Oleg Riabow).
Sami autorzy swoją pracę określają mianem suplementu i rzeczywiście książka ma taki właśnie charakter. Wprawdzie powstała jako osobna publikacja, ale bardzo skromna. Tekstu jest w niej łącznie 40 stron. Pozostałe 110 stron zajmują reprodukcje – zarówno czarno-białe, jak i kolorowe. We wstępie autorzy bardzo skrótowo wyjaśnili metodologię i cel badań, a następnie zarysowali dzieje karykatur dotyczących Rosji powstających w Polsce i poświęconych Polsce, rysowanych w Rosji. Pomysł na książkę jest bardzo ciekawy, a skrótowość formy może zachęcić do lektury (czy raczej przeglądnięcia) książki wielu laików i pasjonatów. Szczególnie odnosi się to do osób zainteresowanych 20-leciem międzywojennym i wojną polsko-bolszewicką 1920 roku. To właśnie z tego okresu pochodzi zdecydowana większość reprodukcji w omawianej publikacji. Niestety książka posiada przynajmniej kilka znaczących wad.
Nim zacząłem czytać „Polaków i Rosjan we wzajemnej karykaturze”, przeglądnąłem zajmujące większość stron ilustracje. Szybko okazało się, że spora część karykatur jest dla mnie niezrozumiała. Pod tekstem każdej z nich załączono jedynie tytuł, dlatego po więcej informacji sięgnąłem do tekstu książki. Niestety również i tutaj ich nie znalazłem. W zarysie historycznym wymieniono jedynie część karykatur, na dodatek pojawia się w nim omówienie wielu grafik, których w książce próżno szukać. Odniosłem wręcz wrażenie, że więcej opisano karykatur nieobecnych w publikacji, niż tych w niej zamieszczonych. O ile opis jest rzeczowy i ma zrozumiałą strukturę, o tyle męczy dość hermetyczny język. Laika niemal na pewno odstraszą twierdzenia takie, jak: Dodajmy, że skłonność do homogenizacji, spłycenia Innego – jest jedną z reguł procesu stereotypizacji. Czy nie dało się tego zapisać równie klarownie, a jednak przystępniej?
Po przeczytaniu całego wstępu byłem już w zasadzie przekonany, że może i jest to „książka z obrazkami”, ale przeznaczona zdecydowanie dla profesjonalistów. Na dodatek wysoce wskazana jest przy niej znajomość języka rosyjskiego – plakaty są wprawdzie tłumaczone, ale nie w pełni. Na dodatek wszystkie odwołania do literatury rosyjskiej zapisano cyrylicą, co uniemożliwia osobie nieznającej tego alfabetu choćby pobieżne zrozumienie o jakie książki czy artykuły chodzi. Wady odnajdą także fachowcy. Osobiście uderzył mnie przede wszystkim brak szerszego opisu poszczególnych reprodukcji. Część opisano we wstępnie, o innych jednak dowiadujemy się tylko jaki mają tytuł i kiedy je wydano. Brakuje choćby pobieżnej informacji o tym, jakie były poglądy i cele rysownika, czy było to dzieło zlecone czy nie, jaka była linia programowa czasopisma w którym je opublikowano itd. itp.
„Polakom i Rosjanom we wzajemnej karykaturze” poświęciłem łącznie 2 godziny. Tyle spokojnie wystarcza na przeczytanie całości i przeglądnięcie wszystkich ilustracji. Książka mnie zainteresowała, ale jednak nieco zawiodła. Okazała się z jednej strony zbyt hermetyczna by czytać ją dla przyjemności, z drugiej zbyt ogólnikowa, by móc ją wykorzystać do celów naukowych. Mimo starannego wydania nie jestem przekonany czy wydałbym na nią 35 zł. Mogłaby to być natomiast dobra inwestycja dla osób zainteresowanych propagandą w latach 20. i 30. oraz np. nauczycieli szukających ciekawego materiału ikonograficznego do wykorzystania na lekcjach. Nie można też zapominać, że to jedyny tego typu zbiór reprodukcji dostępny w sprzedaży.