Andrzej Perepeczko – „Irenka. Dziewczynka z Wilna” – recenzja i ocena
Andrzej Perepeczko – „Irenka. Dziewczynka z Wilna” – recenzja i ocena
Świadectwa wojen i konfliktów zbrojnych przedstawiane oczami dzieci nieustannie wzruszają i skłaniają do refleksji. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej książki Andrzeja Perepeczki. Główną bohaterką jego opowieści jest Irenka – pogodna, ciekawa świata dziewczynka, urodzona w 1932 r. na Wileńszczyźnie. Zafascynowana urokami Wilna, postanowiła zgłębić historię ukochanego miasta i odkryć wszystkiego jego zabytki. Jej marzenia spełzły jednak na niczym – najpierw pokrzyżowała je przeprowadzka do Szumska, niedługo później zaś – w dużo bardziej okrutny i bezwzględny sposób – wybuch II wojny światowej, a następnie działania kilkukrotnie zmieniających się okupantów.
Nad pogodne i bezchmurne niebo Wileńszczyzny nadciągnęły burzowe chmury, a beztroskie dzieciństwo rezolutnej dziewczynki zostało raz na zawsze przerwane przez koszmar wojennej zawieruchy. Jak pogodna, pełna ufności i wiary w opiekę Matki Bożej Ostrobramskiej Irenka poradziła sobie w tych nieludzkich czasach?
Książka Andrzeja Perepeczki to opowieść nie tylko o losach kilkuletniej dziewczynki i jej najbliższych, ale także o zawiłej historii Wileńszczyzny oraz o trudnej sytuacji mieszkającej tam polskiej ludności, doświadczonej represjami ze strony Sowietów, Niemców i Litwinów. To obrazowa i wyrazista opowieść o bezwzględnych atakach oddziałów bolszewickich, chaosie i głodzie ludności pozbawionej z dnia na dzień pracy, dachu nad głową i środków do życia czy o groźbie wywózki na daleką i mroźną Syberię. O brutalnym zderzeniu młodzieńczych marzeń z bezwzględną rzeczywistością wojenną, bólu rozłąki, strachu o siebie i najbliższych, niepewności jutra. To jednak nade wszystko także opowieść o wierze i nadziei, mimo wszystko i wbrew wszystkiemu. Opowieść o ufności – dziecięcej, momentami nieco naiwnej – ale szczerej i pozwalającej przetrwać w okrutnych i nieludzkich czasach.
Andrzej Perepeczko już nie raz dał się poznać jako mistrz przedstawiania trudnych i złożonych wątków z polskiej historii w sposób prosty, a przy tym interesujący dla najmłodszych. Dowiódł tego już w swojej poprzedniej książce z serii „Wojny dorosłych – historie dzieci” pt. „Jędruś. Chłopak ze Lwowa”. O ile w niej pochylił się nad własnymi wspomnieniami, tworząc coś na kształt autobiografii, o tyle recenzowana publikacja opowiada o dzieciństwie jego kuzynki Ireny.
Jej wzruszające wspomnienia wzbogacił zapiskami z pamiętników jej ojca o wymownym tytule „Na zakrętach historii XX wieku”. Poruszającą wymowę opowieści uzupełniają licznie zamieszczone w pracy zdjęcia archiwalne, dokumentujące beztroskie lata młodości dziewczynki i jej najbliższych – pięknej, lecz okrutnie przerwanej i bezpowrotnie utraconej. Nie sposób nie wspomnieć tu również o ilustracjach Magdaleny Pilch – z pozoru prostych i radosnych, w rzeczywistości subtelnie oddających tragizm dzieci, którym przyszło ponieść okrutne konsekwencje brutalnej polityki dorosłych.
„Irenka. Dziewczynka z Wilna” to bez dwóch zdań książka wyjątkowa. Mimo że przeznaczona jest dla najmłodszych czytelników, z pewnością skradnie serce także niejednego dorosłego, wywołując uśmiech podczas śledzenia zabawnych przemyśleń bystrej dziewczynki, ale i łezkę wzruszenia nad trudną historią Wileńszczyzny i sytuacją Polaków na Kresach. Tym, co ujmuje w książce Andrzeja Perepeczko najbardziej, jest niezwykła prostota ujęcia tematu, skrywająca w sobie jednocześnie ogromny ładunek emocjonalny. Bawi, wzrusza, pobudza do refleksji – a dla najmłodszych stanowi ciekawe źródło wiedzy o czasach minionych, ale na szczęście – niezapomnianych. Właśnie tak powinno się opowiadać najmłodszym o polskiej historii.