Andrzej Łapiński – „Plaże inwazji w Normandii. Pejzaż i historia” – recenzja i ocena

opublikowano: 2019-07-01, 07:53
wolna licencja
W największej operacji desantowej II wojny światowej, od 6 czerwca do 31 sierpnia 1944 roku, Alianci wysadzili na plażach Normandii dwa miliony żołnierzy. Jakie pamiątki po operacji Overlord możemy dzisiaj zobaczyć w regionie, który należy do najpopularniejszych celów turystyki historycznej?
reklama

Andrzej Łapiński – „Plaże inwazji w Normandii. Pejzaż i historia” – recenzja i ocena

Andrzej Łapiński
„Plaże inwazji w Normandii. Pejzaż i historia”
nasza ocena:
7.5/10
cena:
49,90 zł
Wydawca:
Zysk i S-ka
Rok wydania:
2019
Okładka:
miękka
Liczba stron:
592
ISBN:
9788381166225

Ciężko mi, jak myślę o tej operacji. W najlepszym wypadku będzie ona daleka od oczekiwań większości ludzi niedoceniających wszystkich trudności. Co gorsza, może stać się ona największą klęską tej wojny.

sir Alan Francis Brooke, szef Imperialnego Sztabu Generalnego

W siedemdziesiątą piątą rocznicę lądowania sił sprzymierzonych na francuskim brzegu Andrzej Łapiński przenosi czytelnika w okolice Caen i pokazuje, jak obecnie wygląda obszar będący areną walk decydujących o losach największego konfliktu ubiegłego wieku. Autor – dziennikarz i podróżnik, aktualnie mieszkający we Francji – zdecydował się opisać militarne działania jedynie w sposób ramowy. Świadomie pominął przygotowania, analizę kolejnych działań oraz ich konsekwencje. Książka skupia się na muzeach, fortyfikacjach, cmentarzach, pamiątkowych tablicach i pomnikach. Nadal jest to jednak przede wszystkim pozycja historyczna. Narracja została bowiem poprowadzona w taki sposób, że pozwala lepiej zrozumieć charakter i przebieg przełomowego desantu.

Recenzowany tytuł posiad liczne cechy turystycznego przewodnika, takie jak koordynaty GPS, mapki i informacje praktyczne dotyczące kolejnych punktów na normandzkim szlaku. Tekst podzielony został na rozdziały, które nawiązują do odcinków plaży – sektorów inwazji. Oddziały brytyjskie i kanadyjskie zaatakowały plaże Gold, Juno i Sword. Wojska amerykańskie utworzyły natomiast przyczółki na plażach o kryptonimach Utah i Omaha, gdzie doszło do walk znanych m.in. z „Szeregowca Ryana” i „Kompanii braci”.

Wśród opisywanych pamiątek po przeszłości warto wymienić polskie miejsca pamięci, takie jak cmentarz w Grainville-Langannerie. Jest to nasza największa nekropolia wojenna we Francji. Spoczywa na niej blisko siedmiuset poległych, w tym grupa żołnierzy generała Stanisława Maczka, którzy uczestniczyli w inwazji w ramach armii kanadyjskiej. Lądowanie 1. Dywizji Pancernej na plaży Juno upamiętnia okazała tablica wystawiona w miejscowości Courseulles-sur-Mer. Autor pisze również o brytyjskim cmentarzu w Bayeux, gdzie wśród ponad czterech i pół tysiąca ofiar wojny pochowano także dwudziestu siedmiu „Maczkowców”.

reklama

Na normandzkim wybrzeżu funkcjonuje kilka interesujących placówek muzealnych, w tym m.in. Muzeum Pegasus (Pegaz) w Ranville oraz Muzeum Podmorskich Wraków w Port-en-Bessin-Huppain. Ta pierwsza instytucja poświęcona jest brytyjskim spadochroniarzom, którzy w nocy z 5 na 6 czerwca 1944 roku w dziesięć minut opanowali most (obecnie część plenerowej ekspozycji) na kanale Caen. Drugie muzeum w swoich zbiorach posiada ciężki sprzęt wojenny wydobyty z dna morskiego i niepoddany renowacji, w tym czołgi, haubice i części niszczyciela.

Wartych odwiedzenia miejsc, które przypominają turystom o historycznym lądowaniu i dają możliwość refleksji nad losami wojennych bohaterów jest oczywiście znacznie więcej. Niniejsza pozycja z pewnością zainspiruje kolejne osoby do wyruszenia na szlak śladami żołnierzy generała Maczka, którzy walczyli i ginęli za „wolność naszą i waszą”.

Książka, mimo że jest skierowana przede wszystkim do osób planujących podróż do północnej Francji, stanowi wartościowe źródło informacji o historycznych pamiątkach regionu Dolnej Normandii oraz przebiegu desantu. Autor przenosi czytelnika w czasie i przestrzeni, stąd „Plaże inwazji…” powinny spodobać się wszystkim miłośnikom II wojny światowej, którzy zainteresowani są poszerzeniem wiedzy o operacji Overlord. Pamięć o lądowaniu, w tym o polskim udziale, niewątpliwie warta jest pielęgnowania i utrwalenia. Warto zatem sięgnąć po przewodnik Łapińskiego. Polecam uwadze!

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Andrzeja Łapińskiego „Plaże inwazji w Normandii. Pejzaż i historia”!

reklama
Komentarze
o autorze
Piotr Bejrowski
Absolwent historii i politologii na Uniwersytecie Gdańskim. Sportowiec-amator, podróżnik. Autor tekstów popularnonaukowych. Redaktor e-booków wydawanych przez Histmag.org.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone