Andrzej Chwalba – „Wielka Wojna Polaków” – recenzja i ocena

opublikowano: 2018-04-12 08:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Czym dla Polaków była I wojna światowa? Czy wojnę można toczyć także z dala od linii frontu?
REKLAMA
Andrzej Chwalba
„Wielka wojna Polaków 1914-1918”
nasza ocena:
8.5/10
cena:
69,00 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Liczba stron:
452
Data i miejsce wydania:
2018
Premiera:
05.03.2018
Format:
20.5x28.5cm
EAN:
9788301197827

Niejednokrotnie narzekałem na niedostateczną uwagę, jaką w polskiej historiografii poświęca się I wojnie światowej. Wiele wskazuje na to, że w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości ten stan zaczyna ulegać zmianie. Optymistycznie nastraja choćby to, że do rąk czytelników trafia kolejna w ciągu kilku miesięcy praca profesora Andrzeja Chwalby poświęcona tej tematyce.

Niedawno miałem przyjemność recenzować monografię krakowskiego historyka poświęconą Legionom Polskim. Dorobek Andrzeja Chwalby poświęcony I wojnie światowej jest niezwykle bogaty, by wspomnieć choćby wydane przed kilkoma laty Samobójstwo Europy. W swojej nowej książce zatytułowanej Wielka Wojna Polaków 1914-1918 Chwalba stara się przedstawić polskie doświadczenie światowego konfliktu. Jego pamięć w naszym odbiorze zaciera fakt, że dla Polski następna wojna okazała się o wiele bardziej tragiczna.

Dzieło Chwalby nie dotyczy jedynie historii militarnej – akurat dzieje polskiego oręża w latach 1914-1918 wydają się być zbadane i opisane dość dobrze. Nie stanowią „białej plamy w historiografii”. Dostępnych jest też wiele prac poświęconych polskim orientacjom politycznym przed rokiem 1914. Nowatorstwo pracy Andrzeja Chwalby polega na tym, że łączy ona wątki historii politycznej, społecznej z historią wojskowości i traktuje je jako nierozerwalną całość.

Tytuł jest bardzo dobrze dobrany, bowiem celem publikacji wydaje się właśnie ukazanie tego, czym Wielka Wojna była dla Polaków. Przyjęcie ujęcia holistycznego, teoretycznie oczywiste, wyróżnia jednak pracę Chwalby na tle innych o zbliżonej tematyce. Koncepcje polityczne, zmiany sytuacji na frontach czy przemiany społeczne można oczywiście badać oddzielnie, ale nie ulega wątpliwości, że wszystkie one wzajemnie na siebie oddziałują.

Ramy czasowe książki wyznaczają, co wydaje się dość oczywiste, zabójstwo Franciszka Ferdynanda i odzyskanie przez Polskę niepodległości. Autor opisuje kryzys europejski spowodowany śmiercią arcyksięcia i przedstawia nastroje panujące w poszczególnych zaborach, dalszy tok narracji obejmuje mobilizację i działania zbrojne w pierwszej fazie wojny. Treść książki może wydać się niezgodna z obowiązującą dziś „poprawnością patriotyczną” – dowiadujemy się bowiem, że Polacy generalnie popierali „swoje” państwa zaborcze i identyfikowali się z ich celami wojennymi – tak przynajmniej było w zaborach austriackim i rosyjskim.

Dużo uwagi autor poświęcił stosunkowi żołnierzy poszczególnych armii do ludności polskiej na zajmowanych terenach. Okazuje się, że zachowanie Rosjan było bardzo zróżnicowane – od najzupełniej poprawnego, do pozostawiającego bardzo wiele do życzenia – zależało to od konkretnych dowódców. Na przekór istniejącej i w naszym kraju C.K. nostalgii oraz tradycjom przyjaźni polsko-węgierskiej, sumarycznie gorzej wypadała pod tym względem armia austro-węgierska. Chwalba opisuje też propagandę wojenną, oraz zjawisko szpiegomanii, podobne do dającego się zaobserwować choćby w Wielkiej Brytanii. Ujawniło się ono również na froncie wschodnim.

Szczególnie ciekawe wydają się passusy poświęcone wojennym relacjom polsko-niemieckim. Polacy zamieszkujący zabór rosyjski nie ufali Niemcom i obawiali się ich. Postawa ta miała uzasadnienie nie tylko w wspomnianym już swoistym lojalizmie społeczeństwa, ale też w postępowaniu poddanych cesarza Wilhelma, by wspomnieć choćby wojenny los Kalisza. Gospodarka prowadzona przez Niemców na zajmowanych terenach była wręcz rabunkowa, do roli symbolu urosło choćby konfiskowanie dzwonów kościelnych, które miały być przetapiane na armaty dla wojska. Zagadnieniom gospodarczym poświęca zresztą Chwalba sporo uwagi, nie pomijając i tego aspektu Wielkiej Wojny. Z czasem jednak, w miarę zajmowania ziem polskich, Niemcy poczuli się zmuszeni przekonać miejscową ludność do siebie. Przykładowo starano się zaradzić religijnym czynnikom wzmagającym niechęć i nieufność – ewangeliccy w większości Prusacy otaczali wręcz ostentacyjnym szacunkiem miejsca kultu maryjnego, by nie zrazić katolickich w większości Polaków.

REKLAMA

Jeżeli chodzi o zagadnienia polityczne, to arcyciekawie przedstawiona jest scena polityczna w zaborze austriackim, chociażby wewnętrznemu zróżnicowaniu poszczególnych obozów poświęcono sporo miejsca. Bardzo ciekawie przedstawiona jest permanentna rywalizacja polsko-ukraińska o względy Austriaków mające skutkować lepszą pozycją polityczną i większymi szansami na realizację ambicji narodowych. To, która strona była górą, zależało od osobistych sympatii poszczególnych urzędników i dowódców austriackich. Większość z nich była zresztą w tym sporze raczej neutralna.

Interesująco prezentuje się też opis starań polskich kręgów konserwatywnych o realizację koncepcji trialistycznej, czyli przekształcenie Austro-Węgier w Austro-Węgro-Polskę. Znów, niejako na przekór tradycji dobrych stosunków między naszymi narodami, bodaj największym przeciwnikiem takiego scenariusza był rząd węgierski – nie powinno to zresztą dziwić, skoro osłabiałoby to pozycję Madziarów w państwie. Takie przynajmniej było stanowisko rządu premiera Tiszy, opozycja skupiona wokół hrabiego Andrassyego zdawała się być trializmowi bardziej przychylna.

Andrzej Chwalba nie szczędzi nam też opisu i analizy przemian społecznych. Wiele zostało napisane na temat emancypacji kobiet, jaka dokonała się w społeczeństwach europejskich. Był to niejako uboczny skutek wydarzeń Wielkiej Wojny. Chwalba pokazuje, że na ziemiach polskich miało miejsce zjawisko analogiczne. Historyk akcentuje też wynikające z uwarunkowań wojennych zmniejszenie nadzoru rodzicielskiego nad młodym pokoleniem, a co za tym idzie jego dotkliwą demoralizację.

Opisana zostaje także działalność dobroczynna różnych organizacji, która pomagała ludności poradzić sobie w ciężkich wojennych warunkach. Bardzo pozytywnie wypada tutaj aktywność polskiego Kościoła katolickiego. Działania na rzecz ludności polskiej prowadzone były też za granicą. W Wielkiej Brytanii w akcje propolskie zaangażowani byli tak wybitni literaci jak Rudyard Kipling czy John Galsworthy, a zawiadywała nimi pochodząca z artystycznej rodziny przyjaciółka Ignacego Jana Paderewskiego, pisarka i poetka Laurence Alma-Tadema.

W pracy Andrzeja Chwalby wątki militarne, polityczne czy społeczne opowieści o „Wielkiej Wojnie Polaków” splatają się w jedną spójną narrację. Książka czyta się lekko i z dużą przyjemnością. Czytelników niezainteresowany którymś z aspektów omawianej tematyki nie powinien moim zdaniem mieć pokusy, aby opuścić poświęcone mu partie. Na pochwałę zasługuje przede wszystkim udana próba całościowego ujęcia zagadnienia I wojny światowej na ziemiach polskich.

Wielka Wojna Polaków to bezapelacyjnie lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych konfliktem zbrojnym z lat 1914-1918 oraz dwudziestowieczną historią Polski.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michał Gadziński
Absolwent Instytutu Historycznego oraz Instytutu Nauk Politycznych UW. Interesuje się historią XIX i pierwszej połowy XX wieku. Pasjonat historii, kultury i polityki krajów anglosaskich.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone