Ale Historia, 22 października w Wyborczej
Kto trzymał samorząd w II RP. Po zamachu majowym władzę przejęli ludzie przekonani o tym, że skoro oni wygrali dla Polski niepodległość, to mają wyłączne prawo, aby decydować o tym, w jaki sposób ocalić ją dla przyszłych pokoleń. Powstał system pozbawiony naturalnych mechanizmów kontrolnych, a to lubi przeradzać się w patologię.
reklama
Ponadto w wydaniu:
- Kapitulacja Rosji Lenina. Konferencja przypominała zgromadzenie dobrze wychowanych pracodawców usiłujących się dogadać ze szczególnie tępą delegacją robotników – tak o rozmowach pokojowych w Brześciu pisał historyk John Buchan. 3 marca 1918 r. Niemcy rzucili Rosję na kolana i mieli powody sądzić, że po przerzuceniu wojsk z frontu wschodniego na zachodni wygrają I wojnę światową.
- Masz numer, znaczy: żyjesz. Dobrze było mieć na skórze wytatuowany numer. Ci, którzy go nie dostali, szli od razu do gazu. Więc Lale Sokolov, tatuażysta w Auschwitz, co dzień dawał ludziom nadzieję na życie. Sam też ją dostał. Pewna dziewczyna wytatuowała mu znak. Na sercu.
- Jak zginął Józef Sułkowski, słynny adiutant Napoleona. Gdy Sułkowski i jego eskorta wydostali się z wąskich uliczek na większy plac, wydawało się, że niebezpieczeństwo minęło. Lecz właśnie tam zaatakował ich tłum Arabów. Koń Sułkowskiego potknął się na zlanym krwią bruku i zrzucił jeźdźca. Chwilę później rozwrzeszczana ciżba wyrywała sobie z rąk fragmenty jego zmasakrowanego ciała.
- Miasta, które zawładnęły Bałtykiem. W XIV w. ze Związkiem Miast Bałtyckich liczyli się najwięksi władcy. Król Anglii Edward II bronił go w liście do króla Francji Ludwika Kłótliwego. A że nie chciało mu się wymieniać nazw wszystkich miast, użył staroniemieckiego słowa „hansa”, czyli grupa. Odtąd nazwa Hanza była używana powszechnie.
reklama
Komentarze