Ale Historia, 18 kwietnia w Wyborczej
Londyn patrzy na getto. Rząd w Londynie i władze państwa podziemnego traktowały cierpienie Żydów przede wszystkim jako ostrzeżenie dla Polaków: po nich my będziemy mordowani. Konspiracja oceniała, że Żydzi byli bierni wobec zagłady swojego narodu. Uważała, że gdy Niemcy zaczną eksterminację Polaków, należy podjąć walkę. Z dr. Adamem Puławskim rozmawia Adam Leszczyński.
reklama
Ponadto w wydaniu:
- Z dziejów herezji - arianizm. Czy to jest dobre, że z powodu waszego sporu o błahą i głupią różnicę słów bracia stają naprzeciw siebie jako wrogowie? – pytał cesarz rzymski Konstantyn Wielki biskupa Aleksandrii Aleksandra i jednego z miejscowych kapłanów imieniem Ariusz. Obaj uznali jednak, że spór wcale nie jest błahy, i uparcie trwali przy swoich zdaniach.
- Na wojnie z fetorkiem. „Mam to po ojcu, czuć ode mnie pot” – mawiał bez skrępowania Ludwik XIII, syn króla Francji Henryka IV słynącego z rozsiewania fetoru. W jego czasach walka z własnym smrodem polegała głównie na częstym zmienianiu bielizny. Dezodorant pojawił się dopiero niemal trzy wieki później.
- Wojna hybrydowa na Kresach Wschodnich. Po klęsce w wojnie w 1920 r. Lenin nie zrezygnował z walki z pańską Polską. Sowieckie służby wysyłały za zachodnią granicę świetnie wyszkolonych dywersantów, którzy podszywali się pod białoruskich partyzantów walczących o przyłączenie wschodnich terenów II Rzeczypospolitej do ZSRR.
reklama
Komentarze