Ale Historia, 17 października w Wyborczej
Ten numer wam nie przejdzie! 60 lat temu Polska stanęła w obliczu radzieckiej interwencji zbrojnej. 19 października 1956 r. przez blisko dobę radziecki przywódca Nikita Chruszczow maglował w Belwederze Gomułkę i jego kolegów, ale do porozumienia jeszcze wtedy nie doszło. Sowieci postanowili cofnąć czołgi do koszar dopiero kilkanaście godzin później.
reklama
Ponadto w wydaniu:
- Brasseur znaczy aktor. Francuskie słowo brasseur oznacza piwowara, jednak członkowie tej rodziny nie zajmują się warzeniem piwa, lecz aktorstwem. Siedzą w tym zawodzie dość długo, bo od 1847 r.
- Rózgą, kijem, dyscypliną. W połowie lat 80. ubiegłego stulecia ponad 80 proc. rodziców z Warszawy dawało dzieciom klapsy, prawie 70 proc. biło je ręką, ponad 44 proc. pasem, ponad jedna trzecia przyznawała się do sprawiania im solidnego lania. Kilkanaście procent policzkowało dziecko, biło je na oślep, pięściami i kopało.
- CHŁOPCY Z FERAJNY. Samuraje z jakuzy. Za pierwsze uchybienie japoński gangster musi sam obciąć sobie koniuszek małego palca; za każde kolejne - następny fragment aż do kolejnego stawu. Jak się okazało w 1993 r. aż 45 proc. członków jakuzy miało obcięty przynajmniej koniuszek jednego palca, a 15 proc. zrobiło to co najmniej dwa razy.
reklama
Komentarze