Ale Historia, 11 czerwca w Wyborczej
Fryc w koszulce z orłem białym. 80 lat temu, 5 czerwca 1938 r., Fryderyk Scherfke z Warty Poznań strzelił pierwszego gola w dziejach występów Polski na piłkarskich mistrzostwach świata, a wszyscy w kraju kłaniali się mu w pas. W PRL-u uznano go za kolaboranta i nazistę. Dziś wiemy, że czasie okupacji uratował wielu ludzi. Nie to co jego brat Günther...
reklama
Ponadto w wydaniu:
- Asasyni, muzułmańscy skrytobójcy. Przebrani za nędzarzy wyciągali ręce po jałmużnę, a gdy pobożny emir sięgał po monetę – wyciągali z rękawa sztylet i zadawali cios. Ochrona natychmiast roznosiła ich na mieczach, ale nie próbowali się ocalić, ich religijnym imperatywem było stracić życie i dzięki temu znaleźć się w raju.
- Nieprędko zawali się coś wyższego. Maszt radiowy w Konstantynowie koło Gąbina mierzył 646 m. W latach 1974-1991 był najwyższym obiektem budowlanym na świecie i został wpisany do Księgi rekordów Guinnessa. Gdy runął na ziemię, mógł się ubiegać także o tytuł najdłuższego...
- Sołtys, społecznik i prorok. Mój dziadek nie został kombatantem, nie dostał prawa opowiadania bajek o szlaku bojowym od Lenino do Berlino. Nie poszedł też do lasu i nie został „żołnierzem wyklętym”. Wybrał życie na Lubelszczyźnie. Historia z cyklu "Nieznani bohaterowie naszej niepodległości".
reklama
Komentarze