Ale Historia, 1 października w Wyborczej
Czy Hitler wierzył w wilkołaki? - _Zastanowiło mnie, jak to się stało, że naziści opowiadający społeczeństwu o wampirach, czarownicach i wilkołakach doszli do władzy, a potem wykorzystali te fantastyczne teorie jako usprawiedliwienie niszczenia innych narodów_ - mówi prof. Erik Kurlander w rozmawie z Martą Grzywacz.
reklama
Ponadto w wydaniu:
- Esbek od tropienia syjonistów. Generał Tadeusz Walichnowski stworzył w SB referat zajmujący się „przeciwdziałaniem zagrożeniom na odcinku syjonistycznym”. Wierzył w istnienie „osi Bonn-Tel Awiw” – sekretnego przymierza między dawnymi SS-manami a politykami Izraela, którego celem miało być zniszczenie obozu socjalistycznego.
- Jak z rodzicami zajmowałem Zaolzie. „Mój ojciec został zredukowany” – pisałem w życiorysach, co miało usprawiedliwić wyjazd rodziny na Zaolzie. Czułem się beneficjentem tego bezprawia, którego dopuściła się moja ojczyzna. Ten wstyd nie mijał, nawet się z wiekiem pogłębiał. Od czasu studiów ukrywałem swoją przeszłość na Zaolziu.
- Nastolatek na krześle elektrycznym. Przypadek George’a Stinneya nie przetrwałby w zbiorowej pamięci, gdyby nie fakt, że w chwili śmierci miał 14 lat, 155 cm wzrostu i ważył 40 kg. Był najmłodszym amerykańskim więźniem w XX w., na którym wykonano wyrok śmierci. 70 lat po egzekucji dowiedziono, że jego proces był farsą, a chłopiec najpewniej był niewinny.
- Zastał Gdańsk prowincjonalny, zostawił nowoczesny. Gdańszczanie bali się kanalizacji, bo nie wiedzieli, jak działa. Niełatwo ich było do jej budowy przekonać. Ale Leopoldowi von Winterowi się udało. Miasto zawdzięczało mu również porządne oświetlenie ulic, tramwaje konne, wiele szkół, linie kolejowe i miejskie muzeum.
reklama
Komentarze