Albania: Zaginione antyczne miasto na celowniku polskich archeologów
Do odkrycia zaginionego, starożytnego miasta w północno-zachodniej Albanii w okolicy współczesnej Szkodry obok wsi Bushat doszło niespodziewanie w 2018 r. Wówczas ruszyły pierwsze wykopaliska.
Jak zrelacjonował PAP szef badań prof. Piotr Dyczek, dyrektor Ośrodka Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej UW, w tym roku objęto wykopaliskami najwyższą część miasta, tuż poniżej wierzchołka góry wokół której znajdują się jego pozostałości. Ze strony albańskiej badaniami kierował dr Saimir Shpuza z Instytutu Archeologii z Tirany.
W czasie naszych prac w maju tego roku odsłoniliśmy w tym miejscu fundamenty po dwóch obszernych budynkach - dodał prof. Dyczek.
Miejsce wytypowane do wykopalisk nie były przypadkowe, bo w 2018 r. naukowcy wykonali w obrębie wzgórza badania geofizyczne, które umożliwiają zajrzenie pod powierzchnię ziemi bez potrzeby fizycznej ingerencji. Ich uwagę przykuły struktury, które przypominały solidne mury.
W czasie prac w tym miejscu odkopano pozostałości całej dużej konstrukcji o powierzchni prawie 20 m na prawie 12 m. Obok znajdował się dom o podobnej wielkości, a nieco dalej nieco mniejszy o wielkości 10 m na 7 m.
Miasto opuszczono - nie zachowały się żadne ślady świadczące o jego gwałtownym końcu w postaci zniszczeń i spalenizny. Po jego opuszczeniu przez ostatnie ok. 2 tys. lat erodowało i jego mury zsuwały się po stokach - opisał szef badań.
Służyło też jako lokalny kamieniołom - wiele okolicznych domów ma wbudowane pocięte wielkie bloki pochodzące ze stanowiska archeologicznego.
Mimo erozji i działalności ludzi w obrębie antycznego miasta archeologom udało się na szczęście znaleźć fragmenty dawnych naczyń ceramicznych. Dzięki ich analizie ustalono, że wzgórze zamieszkiwane było już w II tysiącleciu p.n.e., a opuszczono je zapewne na przełomie er lub nieco później.
W budowlach odkryto fragmenty amfor, głównie pochodzących z Italii i datowanych na III i II w. p.n.e. oraz skyfosy, czyli greckie naczynia do picia wina z poziomymi uchwytami.
Większość z nich ma bardzo małe rozmiary. Takie miniatury naczyń w antyku albo były zabawkami, albo wotami kultowymi. Trudno obecnie przesądzić, jaką na naszym stanowisku pełniły funkcje - zastrzegł prof. Dyczek.
Na razie naukowcy nie są w stanie też stwierdzić, jaką funkcję pełniły odkryte przez nich budowle. Uważają jednak, że nie są podobne do żadnych innych z tego obszaru, co utrudnia ich identyfikację. Były jednak wyeksponowane na wzgórzu, więc musiały mieć prestiżowy charakter.
Jak zwrócił uwagę kierownik badań, budowle te miały solidne fundamenty o szerokości 90 cm. Zastosowano lokalny surowiec - zlepieniec. Nie używano zaprawy. Dachy pokryto specjalnie profilowanymi na modłę grecką dachówkami.
Nie były to więc zwyczajne domy mieszkalne, ponadto znajdują się na dominującej pozycji w mieście. Można snuć różne domysły, ale trzeba poczekać na wyniki dalszych badań - dodał.
Wszystkie dane wskazują, że odkryta zabudowa pochodzi z czasów hellenistycznych, z końca III i 1 poł. II w. p.n.e.
W 2018 r. archeolodzy odsłonili solidne, cyklopie mury obronne, dwie bramy z bastionami oraz fragmenty budowli. Naukowcy szacują, że założenie zajmowało ok. 12 hektarów. To ufortyfikowane miasto położone było między dwoma ważnymi antycznymi ośrodkami na obszarze dawnej Ilirii (obecnej Albanii) - stolicy Ilirii Szkodry i miasta greckiego Lissos. Być może była to Bassania, ale archeolodzy nadal poszukują przekonujących dowodów na poparcie tej tezy. Miasto to opisał rzymski historyk, Liwiusz (59 lat p.n.e. - 17 r. n.e.) w kontekście zmagań wojsk rzymskich z ostatnim królem Ilirów, Gentiosem.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autor: PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski