95-latek stanie przed sądem za zbrodnie popełnione w Auschwitz
Hubert Zafke był sierżantem SS w Auschwitz od października 1943 r. W 1944 r. przez miesiąc pełnił też funkcję ratownika medycznego. To właśnie wtedy w Auschwitz zginęło prawie 3700 ludzi. Wedle aktu oskarżenia Zafke zdawał sobie sprawę z funkcji obozu, jako miejsca masowej zagłady i musi odpowiedzieć za współudział w morderstwie. Proces ma się rozpocząć 29 lutego.
W 1948 r. Zafke został skazany na 3 lata więzienia przez polski sąd. Po wyjściu na wolność zamieszkał w NRD. Niedawno Sąd Wyższy Krajowy w Rostocku uznał, że stan zdrowia oskarżonego pozwala mu na wzięcie udziału w kolejnej rozprawie. Według orzeczenia Trybunału Federalnego z 1969 r., dawnym strażnikom obozów koncentracyjnych nie stawiano zarzutów, ze względu na brak dowodów indywidualnej winy. Sytuacja zmieniła się po procesie Johna Demjaniuka w 2011 r. Sąd uznał, że były strażnik Sobiboru jest współwinny morderstwa więźniów, mimo, że nie udowodniono mu popełnienia konkretnych czynów. W zeszłym roku na takiej zasadzie skazano na 4 lata Oskara Groeninga, SS-mana zwanego „księgowym Auschwitz”.
Źródła: bbc.com, europe.newsweek.com, wiadomosci.onet.pl