400 lat bitwy pod Kłuszynem – bitwa (cz. II)

opublikowano: 2010-07-05, 05:41
wolna licencja
4 lipca 1610 r. wojska polskie pod wodzą hetmana Stanisława Żółkiewskiego pokonały wielokrotnie silniejsze oddziały moskiewsko-szwedzkie. Miejscem victorii była wieś Kłuszyn, położona ok. 150 km na zachód od Moskwy.
reklama

Zdjęcia wykonano w czasie inscenizacji „Kłuszyn 1610” w Warszawie.

Zobacz pierwszą część fotorelacji.

Już w trakcie trwania starcia na pole bitwy przybyła piechota polska, ciągnąca ze sobą dwa lekkie działa.
Hajducy zostali skierowani na lewe skrzydło wojsk Żółkiewskiego, tam, gdzie toczyły się ciężkie walki z piechotą „niemiecką”.
Po ostrzale artyleryjskim z polskich armat piechota hetmana ruszyła do ataku na broniącą się pośród płotów armię szwedzką. Zacięty atak świeżych wojsk odniósł sukces i „Niemcy” wycofali się z dogodnej pozycji.
Natarcie piechoty polskiej powstrzymał dopiero kontratak drugiego rzutu wojsk cudzoziemskich, efekt jednak był i tak korzystny: odepchnięto broniących się pikinierów i muszkieterów od nie do końca zdemontowanych płotów.
Tymczasem kawaleria przegrupowywała się do kolejnej szarży na oddziały moskiewskie.
Wreszcie husaria z szablami w ręku (kopie skruszono w czasie wcześniejszych szarż) ruszyła do natarcia.
Ten furiacki atak przyniósł tym razem sukces – udało się przełamać linie moskiewski i wymieszać oddziały dowodzone przez Szujskiego.
Cześć oddziałów moskiewskich schroniła się w ufortyfikowanym obozie, część nadal broniła się otoczona w rozrzuconych na polu walki zabudowaniach. Jazdę bojarską udało się spędzić z pola już wcześniej, niektóre oddziały moskiewskie teraz też rzuciły się do ucieczki.
Pościg trwał dłuższy czas, w końcu jednak oddziały polskie biorące w nim udział powróciły na pole bitwy.
Hetmań Żółkiewski czekając na powrót grup pościgowych wysłuchał mszy św. i opracowywał dalszy plan walki.
Tymczasem z obozu cudzoziemskiego zaczęli uciekać dezerterzy, którzy widząc sukces wojsk polskich nie chcieli dalej narażać swojego życia. Po jakimś czasie spora część oddziałów „niemieckich”, w pewnym stopniu pozbawiona dowództwa, przeszła na stronę polską.
Wreszcie hetman polny rzucił swe wojska do ostatecznego szturmu na oddziały moskiewskie.
Wreszcie hetman polny rzucił swe wojska do ostatecznego szturmu na oddziały moskiewskie.
Atak tym razem nie napotkał większych trudności, udało się zdobyć obóz wojsk Dymitra Szujskiego a w nim cenne łupy.
Zwycięstwo było całkowite. Droga na Moskwę stała otworem!

Zobacz też inne fotorelacje z rekonstrukcji historycznych:

reklama
Komentarze
o autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone