Uciekłam z transportu do Auschwitz. Uratowali mnie Polacy [Fragmenty książek Wydawnictwa IPN]
Wacława Latos pracowała jako majster w fabryce mego ojca w Sosnowcu, przy ul. Piłsudskiego 98. Rozpoczęła tam pracę w wieku czternastu lat, zaraz po ukończeniu szkoły i nasza znajomość datuje się od tego właśnie momentu. Kiedy wybuchła wojna i życie Żydów stało się udręką, pomagała całej mojej rodzinie jak tylko mogła.
Z naszej rodziny z wyjątkiem brata, który przebywał wówczas w Związku Radzieckim i jednej z sióstr, która zdołała wyjechać do Szwajcarii, tylko mnie udało się przeżyć likwidację getta na Środuli w sierpniu 1943 r. Mąż mój wypchnął mnie z transportu zdążającego do Oświęcimia. Jemu samemu nie udało się uciec...