Triumf śmierci, czyli o obrządku pogrzebowym w średniowieczu

opublikowano: 2023-11-21, 15:02
wolna licencja
W myśli chrześcijańskiej śmierć nie budziła lęku, gdyż stanowiła ostatni etap życia przed wiecznością. Jak więc wyglądały przygotowania do tej chwili i sam średniowieczny obrządek pogrzebowy?
reklama
„Pogrzeb Buondelmonte” (zmarłego w 1216 roku) autorstwa Francesco Saverio Altamura, rok 1860

Zobacz też:

Śmierć była w średniowieczu zjawiskiem powszechnym, a więc i w pewnym stopniu oswojonym. Wysoka śmiertelność średniowiecznych populacji stanowiła wynik słabo rozwiniętej wiedzy medycznej, licznych chorób, ubogiej diety, niskiego poziomu higieny, ale i wszechobecnych konfliktów zbrojnych. Śmierć mogła nadejść z każdej strony, dlatego próbowano ją oswoić. Kapłani przekonywali, że śmierć niesie ukojenie, a po ziemskim życiu czeka człowieka lepsza rzeczywistość. Dobra śmierć była postrzegana jako ta oswojona i spodziewana, na której nadejście można było się przygotować, czyli przebaczyć krzywdy bliźnim, pożegnać się z rodziną i odnaleźć ukojenie w ostatnim namaszczeniu. Zjawiskiem niepożądanym i przerażającym była śmierć nagła.

Triumf śmierci

Na sposób, w jaki postrzegano śmierć i pogrzeb we wczesnym średniowieczu, niewątpliwie wpłynęła wiara w życie wieczne i zbawienie, która stanowiła dogmat religii chrześcijańskiej. Wówczas, na wielu stelach nagrobnych pojawiał się napis „N.N. triumphat”, co łączyło się w wiecznym triumfem związanym z nadejściem śmierci. W tym czasie istniało także przekonanie, że śmierć stanowi formą snu, z którego nastąpi przebudzenie w momencie zmartwychwstania.

Wpływy antyku na średniowieczne zwyczaje pogrzebowe

Średniowieczna liturgia pogrzebu przejęła wiele z wzorców antycznych. Można je odnaleźć w kolorystyce związanej z żałobą i liturgią pogrzebową (czerń, czerwień, biel), w tradycji eksponowania ciała na marach, w kondukcie pogrzebowym, pogrzebie i stypie. „Pogańskie” elementy dostosowano jednak do chrześcijańskiego rytu pogrzebowego – ostatni pocałunek, zamykanie oczu i ust, przewiązywanie dłoni, stóp i szczęki zmarłego zastąpiono sakramentem ostatniego namaszczenia (choć te praktyki nie zanikły w zupełności), grecki lament i rzymskie conclamatio sprowadzono do śpiewania psalmów oraz ograniczono wyposażenie grobowe. W zamian greckich prothesis czy rzymskiej tradycji wystawienia zmarłego w atrium lub westybulu domostwa pojawił się obyczaj czuwania nad zwłokami zmarłego połączony z głośnym odmawianiem modlitw i odprawianiem wigilii przez kolejne noce. Żywioł ognia stosów pogrzebowych i pochodni ze świątyni Venus Libitina zastąpił płomień świec. Przed pojawieniem się mszałów, zawierających teksty stałych i zmiennych części mszy, pierwsze sakramentarze zawierały krótkie teksty modlitw i kazań na okoliczności pogrzebów, nazywane potem „egzortami”.

Miniatura przedstawiająca pogrzeb władcy w „Kronice świata Czechy (Praga)”, 3. ćw. XIV w.

Etapy średniowiecznego pogrzebu

W pierwszej kolejności, umierającej osobie udzielano ostatniego namaszczenia (przyjętego jako sakrament namaszczenia chorych) połączonego z wiatykiem, czyli ceremonią spożycia pokarmu na ostatnią drogę, którego rolę pełniła Eucharystia. Sakrament namaszczenia chorych opierał się na zwilżeniu świętymi olejami określonych części ciała. Towarzyszyły mu modlitwy. W momencie agonii odmawiano litanie, w chwili zgonu – wezwania, a gdy człowiek już nie żył – modlitwy za jego duszę.

reklama

Łóżko konającego kropiono wodą święconą, a obok zapalano gromnicę. Przy zwłokach (w mieszkaniu lub w kościele) odprawiano wigilię (jutrznię żałobną), która składała się z nieszporów i trzech nokturnów zakończonych laudesami. Zazwyczaj odmawiano w określone dni tygodnia po jednym nokturnie, który składał się z paru psalmów oraz lekcji. Wówczas wznoszono prośby o miłosierdzie dla duszy, przypominano o ufności w Panu i zmartwychwstaniu oraz obcowaniu świętych. W przypadku, gdy zmarłym był zakonnik – przy jego zwłokach odmawiano psałterz.

„Pogrzeb św. Bernardyna” pędzla Fresco Cappella Bufaliniego, lata 1487–1489

Istotnym elementem pogrzebu była tzw. eksportacja, czyli wyniesienie ciała zmarłego z domu do kościoła a następnie ze świątyni na cmentarz i złożenie go do grobu. Przebieg procesji pogrzebowej wzorował się na rzymskiej pompae funebrae. Z orszaku pogrzebowego wyłączono jednak mimów, aktorów, muzykantów i tancerzy, ale nadal akcentowano triumfalny charakter pochodu. Ciało zmarłego transportowano na wozie lub lektyce niesionej przez noszowych.

W kościele ciało ustawiano naprzeciwko ołtarza, a na podstawie odległości dzielącej zmarłego od ołtarza można było określić do jakiego stanu przynależał on za życia. Czy był on osobą świecką, duchowną, czy może jeszcze za życia zbliżył się do stanu uświęconego? Im bliżej był człowiek Boga za życia, tym bliżej ołtarza znajdowało się jego ciało po śmierci. Ciało w kościele składano na katafalku, a przed nim umieszczano krzyż. Następnie odbywała się msza z sekwencją Dies irae oraz absolucją.

Tryptyk Małej Pasji – Złożenie do grobu

Podczas eksportacji z kościoła na cmentarz odmawiano antyfony i Benedictus. Nad grobem wygłaszano także mowy pogrzebowe, które opierały się antycznych wzorcach, choć żegnając chrześcijanina skupiano się bardziej na cnotach duchowych niż obywatelskich.  

Ryt chrześcijański nie przewidywał kremacji. Ciało chowano w ziemi na wzór pogrzebu Jezusa Chrystusa, aby człowiek, podobnie jak On, mógł doświadczyć życia wiecznego w następstwie zmartwychwstania.

Na antycznych wzorcach opierano również materialne formy upamiętnienia pochówku – rzeźby, stele nagrobne oraz konstrukcję grobów. Zawierały one treści przepełnione mistyką chrześcijańską. Należy jednak podkreślić, że w średniowieczu występowały znaczne różnice pomiędzy liturgicznymi, literackimi i materialnymi formami upamiętnienia – zwłaszcza w przypadku, gdy miał miejsce pogrzeb zakonnika, papieża lub władcy. Były one bardziej rozbudowane i bogatsze w symbolikę niż skromne pogrzeby chłopskie bądź mieszczańskie. Ponadto zmarli z niższych warstw społecznych nie mogli liczyć na trwały nagrobek. Ich miejsce spoczynku przeważnie oznaczano kamieniem, drewnianym krzyżem lub pozostawiano bez żadnego naziemnego znaku.

Ilustracja ukazująca przygotowania do pochówku w Gesta Romanorum, rok 1452

Chrześcijanie, podobnie jak i starożytni Grecy i Rzymianie, wspominali swoich zmarłych. W średniowieczu odprawiano z tej okazji żałomszę (mszę żałobną) w trzecim, siódmym i trzydziestym dniu od śmierci bądź pogrzebu lub w rocznicę śmierci (wówczas mówić można o aniwersarzu).

Polecamy e-book Antoniego Olbrychskiego – „Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”:

Antoni Olbrychski
„Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
71
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-07-5

Książka dostępna również jako audiobook!

Bibliografia

  • Ariès Philippe, Człowiek i śmierć, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992.
  • Borkowska Małgorzata, Dekret w niebieskim ferowany parlamencie, Wydawnictwo Benedyktynów, Tyniec 2020.
  • Brücker Aleksander (red.), Encyklopedia Staropolska, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1990, t. II.
  • Chwalba Andrzej (red.), Obyczaje w Polsce, od średniowiecza do czasów współczesnych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004.
  • Derwich Marek, Śmierć w dawnej Europie, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego,Wrocław 1997.
  • Fischer Adam, Święto umarłych, wyd. Muzeum im. Dzieduszyckich, Lwów 1923.
  • Fischer Adam, Zwyczaje pogrzebowe ludu polskiego, wyd. Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Lwów 1921.
  • Labudda Alfons, Liturgia pogrzebu w Polsce do wydania rytuału piotrkowskiego (1631), wyd. ATK, Warszawa 1983.

Redakcja: Natalia Stawarz

reklama
Komentarze
o autorze
Dominik Niklas
Historyk, archiwista i prawnik, absolwent Uniwersytetu Gdańskiego. Rocznik '88. Gitarzysta, wokalista oraz autor tekstów. Jego zainteresowania badawcze obejmują historię kultury, ze szczególnym uwzględnieniem zwyczajów pogrzebowych. Członek Towarzystwa Historiograficznego. Miłośnik zwierząt - właściciel dwóch psów, królika i szynszyla.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone