Stoicyzm, czyli spokój ponad wszystko

opublikowano: 2023-04-27, 12:01
wolna licencja
Dziś stoicyzm znamy głównie z powiedzenia „stoicki spokój”, ale czym ta wielka grecka filozofia była tak naprawdę? Dlaczego jej twórca, Zenon z Kition, postanowił zachować spokój ducha i umysłu?
reklama
Ruiny portyku (stoa poikile) w Atenach, fot. George E. Koronaios

Każdy z nas spotkał się z pojęciem „stoickiego spokoju”. Frazes odnosi się do umiarkowania, wyjątkowego opanowania oraz cierpliwości. Te skojarzenia są jak najbardziej poprawne, a samo źródło popularnego aforyzmu wywodzi się od stoicyzmu, czyli jednej z największych filozofii greckich, która u swych początków była znacznie głębsza i bardziej rozbudowana.

Ojciec stoicyzmu: Zenon z Kition

Twórcą stoicyzmu był Zenon, Fenicjanin urodzony w okolicach 334 r. p.n.e. w Kition na Cyprze. Filozof, podobnie jak i wielu potomków starożytnych Fenicjan, zajmował się handlem, transportując statkami znaną w całym świecie śródziemnomorskim, fenicką purpurę, czyli barwnik pozyskiwany z morskich ślimaków.

Często wielkie filozofie rodzą się z tragedii lub nieszczęść i tak właśnie było w przypadku stoicyzmu, bowiem podczas jednego z rejsów handlowych, statek Zenona rozbił się niedaleko portu Pireus. Na skutek tej katastrofy, filozof stracił cały majątek, pogrążając w ubóstwie siebie i swoją rodzinę. To wydarzenie skierowało go do Aten, gdzie rzekomo powiedział: „Dlatego, że mój okręt zatonął, moja podróż udała się”. Tragedia wyszła mu na dobre, gdyż doprowadziła go do filozofii, w której jego dusza znalazła ukojenie.

Pomnik Zenona z Kition w Larnace na Cyprze

Uczciwie należy przyznać, że nie była to jedyna wersja wydarzeń, o której donoszą starożytne źródła. Niektóre z nich wspominały (z pewną dozą złośliwości) o intratnych inwestycjach, które Zenon miał posiadać w Atenach, i które bez wątpienia ułatwiłoby mu przetrwanie w zaistniałym kryzysie. W Atenach Zenon został uczniem Kratesa z Teb, przedstawiciela szkoły cynicznej, który z kolei sam był uczniem wielkiego Diogenesa z Synopy – twórcy filozofii cynickiej. Zenon trafił pod jego pieczę ze względu na fascynację życiem Sokratesa. Zainteresowanie tym wielkim ateńskim filozofem było obecne w życiu Zenona już od pierwszych lat życia, kiedy to z sokratejskim życiorysem zapoznał go ojciec. Zenon podziwiał przede wszystkim postawę etyczną Sokratesa w ostatnich chwilach jego życia, kiedy ten został skazany na śmierć przez wypicie trucizny. Sokrates w obliczu śmierci zachował niewzruszony spokój, co budziło podziw Zenona. Ta fascynacja opanowaniem Sokratesa w chwili przed samobójstwem rzutowała na postawę etyczną stoików, w której umiarkowanie i stateczność stały się istotą życia. Zenon pragnął więc odnaleźć w Atenach  „żywego Sokratesa”, dlatego wskazano mu Kratesa z Teb.

„Śmierć Sokratesa” pędzla Jacques-Louis Davida

Zenon za sprawą Kratesa wyzbył się zmartwień wynikających z nadmiernego przejmowania się opinią otoczenia. Twórca stoicyzmu był z charakteru osobą nieśmiałą. Ta cecha przeszkadzała mu w pełnym podporządkowaniu się szkole cyników, znanych z niewzruszonej postawy na otaczającą ich rzeczywistość. Krates na różne sposobu próbował zwalczyć u Zenona nieśmiałość. Pewnego dnia zmusił swego ucznia, aby ten przeniósł zupę z soczewicy przez środek miasta, co uchodziło za zajęcie wstydliwe. Na końcu zaś Krates rozbił miskę z zupą, co jeszcze bardziej upokorzyło Zenona.

reklama

Uzyskawszy nauki od swojego mistrza, Zenon sam zaczął nauczać. Mimo iż czerpał z cynizmu, nigdy jednak nie zszedł na jego drogę. Miejscem spotkań stoików (od którego zaczerpnięto ich nazwa) stało się tzw. stoa poikile, czyli portyk – przestrzeń pod zadaszeniem, gdzie zwykli ludzie spacerowali i rozmawiali.

Stoicyzm: bądź spokojny

Zenon z Kition darzył awersją metafizykę i jej przesadne idee. Nie interesował się wielkimi, idealistycznymi systemami, którymi zajmowali się przed nim greccy filozofowie. Dla stoików świat był zdeterminowany i celowy. Nie było w nim miejsca na przypadek. W opinii Zenona z Kition, kosmos został stworzony przez wyższą istotę, którą filozof różnie definiował – jako Boga lub Opatrzność. Świat przez niego stworzony zrodził się z ognia i też finalnie do niego powróci, poprzez wielki pożar. Pożoga nie będzie jednak oznaczać apokaliptycznego końca. Świat odrodzi się na nowo, a cykl będzie powtarzał się w nieskończoność.

Pogląd zakładający, że rzeczywistość powstała z jednego z żywiołów, nie był oryginalną stoicką myślą, bowiem wywodzenie bytu z jakiejś formy boskiego tchnienia i pierwszego poruszenia (z greckiego: pneuma) było tożsame wielu greckim filozofom.

Zenon z Kition, rycina Thomasa Stanleya z 1655 roku

Stoicyzm nie zakłada, że te teorie są wyłącznie abstrakcją, gdyż w każdym człowieku kryje się boska cząstka, a wszyscy ludzie stanowią element Natury. Jaki z tego wniosek? Związek człowieka z Naturą jednocześnie wkomponowuje go w kosmiczną harmonię. I to ta właśnie idea definiuje stoicyzm, ponieważ celem ludzkiej egzystencji jest dążenie do uzyskania i pozostania w owej harmonii. To umiarkowanie jednostka może osiągnąć jedynie dzięki cnocie (czyli naturalnej, ludzkiej tendencji do czynienia dobra), której da się wyuczyć. Jeśli człowiek będzie cnotliwy, żadne przeciwieństwa losu nie wpłyną na jego życie, a każdy problem będzie można przyjąć z poczuciem jego celowości. W ten sposób wszystkie zjawiska w pewnym stopniu mogą być piękne. Poczucie chłodu warunkuje do większej odporności na temperaturę, a regularny głód może mieć wpływ na kreatywne sposoby w poszukiwaniu źródła pożywienia.

Polecamy książkę: „Historia. Poradnik maturalny”

Sebastian Adamkiewicz, Karolina Sikała
„Historia. Poradnik maturalny”
cena:
Okładka:
miękka
Liczba stron:
160
Format:
135x200
Redakcja:
Michał Świgoń
ISBN:
978-83-62329-12-0
reklama

Stoicyzm bardzo dobrze opisuje też słowo, „przystosowanie”. Właśnie w nim Zenon z Kition widział klucz do osiągnięcia dobra, a co za tym idzie, szczęścia. Człowiek cnotliwy przystosowuje się do warunków, w których dane mu jest funkcjonować, a z którymi nie ma sensu walczyć, ponieważ górują nad jednostką i są od niej znacznie potężniejsze.

Co ciekawe stoicyzm nie jest, jak mogłoby się wydawać, postawą człowieka niewrażliwego czy pozbawionego emocji. Stoicyzm wprowadza rozróżnienie na uczucia rozsądne (eupatheiai) i namiętności. Pierwsze z nich, pełniąc funkcje poznawcze, stanowią elementarną częścią życia człowieka i nie zaburzają racjonalnego spojrzenia na świat. Negatywną rolę pełnią zaś namiętności, które niszczą w nas równowagę i harmonię oraz tworzą fałszywy ogląd na rzeczywistość. Stoicyzm więc nie miał zamiaru zupełnie wyeliminować emocji z życia człowieka, a jedynie starał się przestrzec przed ich skrajną formą. Podział na uczucia rozsądne oraz namiętności pojawi się następnie w dziełach Cycerona i będzie bardzo istotnym elementem filozofii Rzymian, dla których umiarkowanie i harmonia staną się podstawą idealnego ustroju politycznego.

„Śmierć Seneki” autorstwa Josepha-Noëla Sylvestre'a

Stoicyzm przede wszystkim akcentuje piękno pewnego rodzaju odwagi i determinacji w trwaniu przy swoich postawach, wyrażanych bez względu na otoczenie. W kolejnych wiekach, zainspirowane stoicyzmem, kultury rzymska i chrześcijańska uczyniły z umiarkowania i spokoju jedną z najwyższych cnót w życiu człowieka i obywatela. Z drugiej strony, stoicy mieli również wielu krytyków, którzy podkreślali wady ich systemu wartości. W końcu, czy przyjmowanie świata takim jakim jest, nie sprowadza się do zupełnej bierności i obojętności? Finalnie, skoro z każdego zjawiska lub sytuacji można wyciągnąć jakąś naukę, to czy istniej sens opierania się złu i cierpieniu? Stoicyzm, zdaniem krytyków, miał nie budzić większej kreatywności w człowieku, choć chęć zmiany otaczającej rzeczywistości jest elementem ludzkiej natury.

Stoicyzm po rzymsku  

Zenon z Kition miał nie tylko wielu wiernych uczniów, ale i licznych godnych następców. Stoicyzm nie był w całej historii jednolity i ulegał przekształceniom. Filozofia greckiego myśliciela bardzo dobrze przyjęła się wśród Rzymian, którzy w stoicyzmie głównie skupili się na kwestii cnoty. To właśnie w Rzymie uformowało się pojęcie cnotliwego obywatela. Rzymscy myśliciele zorientowali grecką filozofię (w tym stoicyzm) w kierunku prawa i ustroju.

reklama

Historia Rzymu zna wielu stoików, ale wśród nich należy wymienić sylwetki trzech najwybitniejszych – Seneki, Marka Aureliusza oraz Epikteta z Hierapolis. Seneka był wybitnym oratorem oraz piastował funkcję prokonsula, ale nie miał szczęścia do władców, pod którymi przyszło mu żyć. Pierwotnie został zesłany na Korsykę, z rozkazu cesarza Klaudiusza, który uległ namowom swojej żony Messaliny. Seneka nie utracił jednak swojej pogody ducha, a po powrocie z wygnania został nauczycielem przyszłego cesarza, Nerona. Ten rzymski władca, który zapisał się na kartach historii w samych ciemnych barwach, po 11 latach oskarżył Senekę o spisek na własne życie. Filozof, jak na stoika przystało, przyjął tę krzywdzącą informację w sposób spokojny i ostatecznie zakończył swój żywot podcinając sobie żyły.

Stoicyzm w interpretacji Seneki skupił się na zagadnieniu cnoty. Myśliciel właśnie w umiarkowaniu dostrzegał najwyższy wymiar cnoty, ale jednocześnie przyjmował, że jej pojęcie jest znacznie płynniejsze. W jego opinii cnotliwość człowieka była skomplikowanym zagadnieniem i zależała od wielu przesłanek, takich jak okoliczności czy charakter konkretnej jednostki. Niemniej jednak, w swoich dziełach wymienia cztery cnoty, które do dziś stanowią jeden z fundamentów całej myśli europejskiej: umiarkowanie, męstwo, sprawiedliwość i roztropność (mądrość). Kilkaset lat wcześniej te same cnoty pojawiły się w pismach Platona, jednak to Rzymianie zajęli się dokładną analizą owych wartości. Na tym tle szczególnie wyróżnił się Seneka, który nie tylko dokonał opisu cnót, ale potrafił również poddać analizie konkretne postaci historyczne pod kątem ich cnotliwości, przekładając zarazem owe przemyślenia na grunt polityczny.

„Ostatnie słowa Marka Aureliusza" pędzla Eugène'a Delacroix

Stoicyzm w ujęciu rzymskiego cesarza, Marka Aureliusza, został przedstawiony w jego dziele „Rozmyślania”. Były to filozoficzne zapiski, które Marek Aureliusz kierował sam do siebie. Jego słynna sentencja: „skromnie przyjmować, spokojnie tracić” świetnie opisywała hart ducha i stoicką naturę jaką okazywał przez cały okres swoich rządów, które rozpoczął w 161 roku. Okres jego panowania był pełen wyzwań. Rzym został wówczas nawiedzony przez powodzie, plagi szarańczy, epidemie dżumy, a na granice imperium naciskali Germanie oraz Partowie. Przez niemalże dwie dekady rządów, Marek Aureliusz, dzielnie stawiając czoła problemom, nieustannie podkreślał piękno każdego dnia. Z tego powodu można uznać go za ostatniego z wielkich stoików, których znała starożytność.

Warto również wspomnieć o Epiktecie z Hierapolis. Był on greckim wyzwoleńcem, który miał styczność z dworem Nerona poprzez znajomości swego pana. Wniósł on do stoicyzmu rozróżnienie na rzeczy zależne od człowieka oraz te, na które człowiek nie ma żadnego wpływu. Jego zdaniem, zależne od jednostki ludzkiej są pragnienia oraz wyobrażenia o otaczającym świecie. Wartości takich jak zdrowie czy aparycja nie możemy zmienić. Epiktet twierdził, iż tylko zrozumienie tej prawdy da człowiekowi prawdziwą wolność, a co za tym idzie – szczęście. Wielu ludzi jednak postępuje inaczej, biorąc rzeczy niezależne za te od siebie zależne, co skutkuje wiecznym cierpieniem i poczuciem niespełnienia.

Polecamy e-book Michała Rogalskiego – „Bohaterowie popkultury: od Robin Hooda do Rambo”

Michał Rogalski
„Bohaterowie popkultury: od Robin Hooda do Rambo”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
87
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-06-8

Bibliografia

  • Hanselman Stephen, Holiday Ryan, Stoickie ścieżki życia. Od Zenona do Marka Aureliusza, Onepress, Gliwice 2021.
  • Miech Paweł, Namiętności a dobre uczucia: próba obrony stoickiej koncepcji apatii, Etyka, t. 42, 2009, s. 137–154.
  • Russel Bertrand, Dzieje filozofii Zachodu, Aletheia, Warszawa 2000.
  • Tatarkiewicz Władysław, Historia filozofii. Tom 1. filozofia starożytna i średniowieczna, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2022.
  • Marek Aureliusz, Rozmyślania. Do siebie samego, tłum. K. Łapiński, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2020.

Redakcja: Natalia Stawarz

reklama
Komentarze
o autorze
Szymon Szaliga
Magister historii, student IV roku politologii oraz absolwent studiów podyplomowych z zakresu administracji publicznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Interesuję się średniowieczem, dyplomacją oraz stosunkami międzynarodowymi w Europie i na świecie w latach 1871–1914. Ponadto fascynuje mnie historia filozofii i ideologii politycznych, a także szeroko pojęta polityka bliskowschodnia.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone