Przedpremierowe pokazy „Akademii Pana Kleksa” osiągnęły rekordowy wynik
Zobacz także:
„Akademia Pana Kleksa” to jeden z wyczekiwanych filmów, który swoją oficjalną premierę będzie miał w piątek 5 stycznia. Aczkolwiek w wielu kinach, w tym tych w woj. śląskim produkcję tę można oglądać od kilkunastu dni. Głównym bohaterem obrazu jest tytułowy Pan Kleks, czyli Ambroży Kleks – czarodziej i nauczyciel. Przypomnijmy, że to fikcyjny bohater opowieści napisanej przez Jana Brzechwę i opowiadającej o wyjątkowej Akademii prowadzonej, w której uczą się jedynie chłopcy, których imiona zaczynają się na literę „A”. Cykl opowieści o Panu Kleksie składa się z trzech części: „Akademia pana Kleksa” (1946), „Podróże pana Kleksa” (1961), „Tryumf pana Kleksa” (1965). Na wielki ekran historię tę przeniósł w latach 80. Krzysztof Gradowski, a główną rolę powierzono Piotrowi Fronczewskiemu. W ubiegłym roku opowieść tę nakręcono na nowo. Czy sprosta oczekiwaniom miłośników Pana Kleksa?
Film „Akademia Pana Kleksa”
W 2024 roku na dużym ekranie zobaczymy najnowszą ekranizację przygód słynnego Pana Kleksa. Scenariusz filmu, na którego podstawie reżyser Maciej Kawulski mógł stworzyć bajkowy świat „Akademii Pana Kleksa”, napisali Krzysztof Gureczny oraz Agnieszka Kruk. Za produkcję filmu odpowiada OPEN MIND PRODUCTION, a za dystrybucję firma NEXT FILM.
Kiedy zaczynaliśmy pracę nad filmem wiedziałem, że Kleks o sobie przypomni, ale w najszczerszych marzeniach nie spodziewałem się takiego wyniku i tak wspaniałego odbioru. Dziękujemy z całego serca dzieciom i tym małym i tym dużym. Dzięki Wam wieść o świecie wyobraźni niesie się coraz szybciej i szerzej – mówi Maciej Kawulski, reżyser i producent filmu.
Zobaczcie zwiastun!
W rolach głównych wystąpią: Antonina Litwiniak, Tomasz Kot, Piotr Fronczewski, Danuta Stenka, Agnieszka Grochowska, Sebastian Stankiewicz, Daniel Walasek, Konrad Repiński.
W postać Ambrożego Kleksa tym razem wciela się Tomasz Kot, ale pojawi się też Piotr Fronczewski, który zagra tajemniczego Doktora. Nie będzie też Adasia Niezgódki, a Ada, w którą wcieli się Antonina Litwiniak. Najnowsza ekranizacja znacząco różni się od tej z lat 80.