Powrót nordyckich bogów na Islandię
Zobacz też: Wikingowie i ich podboje
Na Islandii pogaństwo ustąpiło miejsca chrześcijaństwu około tysiąca lat temu, by w ostatnich latach znowu zyskać na popularności. Stowarzyszenie promujące nordyckich bogów o karkołomnej nazwie Ásatrúarfélagið powstało w 1972 roku i od kilku lat zbiera coraz więcej wyznawców: grono fanów Thora i spółki wzrosło trzykrotnie w ciągu ostatniej dekady i liczy teraz 2 400 osób. Mając na uwadze, że całkowita populacja kraju to około 330 000 ludzi, jest to poważne przedstawicielstwo. Islandia w osiemdziesięciu procentach jest nadal luterańska, ale po fali skandali, które przetoczyły się przez ten Kościół, odsetek ateistów stawał się coraz większy. Ásatrúarfélagið jest próbą stworzenia nowej religii dla Islandczyków.
Jak mówi kapłan Hilmar Örn Hilmarsson nie chodzi o dosłowne traktowanie nordyckiej mitologii, ale o jej wartość metaforyczną. „Nie wierzymy w jednookiego mężczyznę, który jeździ na ośmionożnym koniu” – podkreśla Hilmarsson. Stowarzyszenie raczej traktuje mitologię jako opowieści o ludzkiej psychologii i sile natury. Karl E.H. Seigfried, który prowadzi bloga o mitologii nordyckiej dodaje, że przecież „nikt nie wymaże swojego mózgu i będzie udawał, że żyjemy znów w 800 roku”.
Zobacz też:
Sama świątynia będzie okrągłą budowlą z kopułą z widokiem na cały Rejkiawik. Będą się w niej odbywały śluby, pogrzeby i chrzty, będzie więc podobna do świątyń innych religijnych społeczności. Różnica polega na tym, że ostatni tego typu obiekt został wybudowany prawie tysiąc lat temu w Uppsali, a ślad po nim dawno zaginął. Członkowie pogańskiego stowarzyszenie będą w swojej nowej świątyni również kultywować rytuał Blot, dawniej polegający na ofiarach zwierzęcych, które w dzisiejszych czasach raczej nie będą w programie święta.
Źródła: theguardian.com, thedailybeast.com.
Redakcja: Tomasz Leszkowicz