Polacy na pierwszych Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Chamonix
Chamonix – zobacz też: Igrzyska Olimpijskie - historia i polscy Olimpijczycy
W pierwszej zimowej olimpiadzie okresu międzywojennego zwanej oficjalnie Tygodniem Sportów Zimowych wzięła również udział reprezentacja naszego kraju. W przepięknie położonej miejscowości Chamonix u podnóża najwyższego szczytu Europy – Mont Blanc nasi zawodnicy stanęli do rywalizacji w kilku dyscyplinach sportów zimowych. Jak wyglądały przygotowania i forma zawodników? Było z tym różnie. Przede wszystkim niesamowicie brakowało pieniędzy. Jak relacjonował dziennikarz „Przeglądu Sportowego” dr Henryk Szatkowski:
Chcę mówić o zawodach narciarskich. Miano sprowadzić dla zawodników trenera dla przeprowadzenia racjonalnego treningu, w braku tegoż trenują sami jak mogą i umieją. Z powodu złego stanu skoczni w Jaworzynce trening w skokach był niemożliwy. Z konieczności więc trenowano na skoczniach małych własnej konstrukcji.
Na prośby zawodników o pieniądze na zakup potrzebnego sprzętu zawodnicy dostali odpowiedź od „sportowych władz naczelnych” że nie ma środków finansowych. We środę 23 stycznia 1924 r. nasi olimpijczycy wyjechali do Francji w następującym składzie: Franciszek Bujak i Andrzej Krzeptowski. Dodatkowo pojechał patrol wojskowy (drużyna biathlonowa) w składzie: por. Wójcicki, szeregowi: Witkowski, Daniec, Kądziołka i Chrobak.
W piątkowe popołudnie 25 stycznia uroczystego otwarcia zawodów dokonał Gaston Vidal podsekretarz stanu w rządzie Raymonda Poincarégo. Reprezentanci 18 państw przedefilowali przed kilkudziesięciotysięczną publicznością zgromadzoną na stadionie w Chamonix. Już w pierwszych dniach rywalizacji Leon Jucewicz pobił rekordy Polski w łyżwiarstwie szybkim na dystansie 500 i 1500 m. Zważywszy, że nasze łyżwiarstwo znajdowało się w stanie „embrionalnym” wyniki te były fenomenalne. Niestety drużyna biatlonowa w dość widowiskowy sposób zawiodła w biegu na dystansie 20 kilometrów:
Co do udziału Polski to patrol nasz nie przybył wcale do mety ani nie oddał wszystkich strzałów z powodu rozproszenia żołnierzy którzy stracili łączność. Witkowski, jedyny zawodnik w patrolu, osłabł do tego stopnia że musiano go cucić na półmetku. (…) Wójcicki kierownik patrolu, połamał w biegu narty co mu uniemożliwiło dojście do strzelnicy.
Podobnie skończył się bieg Szczepana Witkowskiego na dystansie 18 km. W wyniku… dobrania zbyt długich kijków do nart nasz zawodnik nie był w stanie utrzymać równego tempa biegu i zawody ukończył na 21. miejscu.
W konkursie skoków 21. miejsce zajął z kolei Andrzej Krzeptowski osiągając w trzech próbach następujące wyniki: 33, 32 i 22 metry. Zdaniem dr Henryka Szatkowskiego zawiodło przede wszystkim smarowanie nart w wyniku czego odległości były mniejsze niż pozwalał na to potencjał zawodników. W biegu narciarskim na 18 km Krzeptowski i Bujak zajęli odpowiednio 27. i 28. miejsce:
Pogoda piękna mróz 10-12 stopni, śnieg zepsuł się znacznie, ponieważ trasa, idąca częściowo trasą biegów 20 i 50 km była już bardzo wyjeżdżona.(…) Najpierw przelatuje w doskonałym stylu szwed, potem norweg, kilku finów, ósmy wreszcie Krzeptowski, przewraca się, gubi kijek, podnosi się i znika zaraz dalej. (…) Po przejeździe ostatniego zawodnika przyjeżdżamy szybko do mety i tu przez dłuższą chwilę czekamy. (…) Pokazuje się kilku czechów, francuzi, włosi, dopiero 23 z kolei Krzeptowski. Nie bardzo zmęczony zdejmuje narty idzie na herbatę i pomarańczę. Krzeptowski skarży się, że mu pętla przy kijku pękła i to spowodowało stratę czasu.
W relacji reporterskiej nie zabrakło również opisu warunków w jakich mieszkali polscy reprezentanci:
Nasi mieszkają w hotelu Belwedere, trochę daleko, ale bardzo dobrze. Jedzenie dobre, mieszkania słoneczne, fantazja duża. Skoczni już próbowali i mówią, że łatwa, ale wielka, pęd kolosalny na rozbiegu i niesie ogromnie na zeskoku.
Tym bardziej więc cieszmy się więc z medalu Kamila Stocha. Dziewięćdziesiąt lat temu nasi rodacy mogli o tym zaledwie pomarzyć…
Bibliografia:
- „Przegląd Sportowy” nr. 3,4,5,6 1924 r.