Jak dawniej leczono kaca: 3 sposoby naszych przodków
Najstarszym źródłem pisanym, w którym opisano złe samopoczucie po wypiciu alkoholu czyli tzw. kaca (nawiasem mówiąc w języku polskim jest to skrócone zapożyczenie od niemieckiego słowa Katzenjammer) jest liczący około 3000 lat dokument Susruta Samhita. Indyjski podręcznik opisywał objawy kaca pod terminem paramada jako stan po spożyciu alkoholu, który charakteryzował się m.in. pragnieniem, bólem głowy, stawów i brakiem apetytu. Jak w przeszłości radzono sobie ze skutkami spożycia alkoholu? Oto trzy metody z przeszłości!
Starożytny Egipt – łańcuch z liści
Na terenie dzisiejszej miejscowości Al-Bahnasa ponad 150 kilometrów na południe od Kairu, znajdowało się starożytne miasto Oksyrynchos. To tam pod koniec XIX wieku badacze brytyjscy odkryli ogromny zbiór dokumentów, liczący ponad pół miliona egzemplarzy. Na jednym z zachowanych papirusów badacze odczytali kilka lat temu poradę dotyczącą postępowania w razie kaca. Zapisany greką tekst zalecał, by na „ból głowy spowodowany pijaństwem”, stosować liście ruszczyka gałęzistego. Pleciono z nich naszyjniki, których noszenie miało pomóc w kłopotliwych dolegliwościach. Nie ma żadnych dowodów na działanie takiej metody, nieznana jest też jej ówczesna popularność. Równie wątpliwe metody leczenie skutków spożycia alkoholu pojawiały się także całe stulecia później.
Średniowieczny Bagdad – zimna woda i przyprawione mięso
Autor arabskiej książki kucharskiej z X wieku, Abū Muḥammad al-Muẓaffar ibn Naṣr ibn Sayyār al-Warrāq, wśród przepisów kulinarnych zamieścił też zalecenia dotyczące walki z kacem. Wywód był dosyć szczegółowy, co może wskazywać, że przynajmniej dla części społeczeństwa zamieszkującego wczesnośredniowieczny Bagdad spożywanie alkoholu było praktyką dobrze znaną. Sposobem na uniknięcie kaca, było spożycie kapusty przed wypiciem alkoholu. Podczas konsumpcji trunków autor zalecał jedzenie orzechów. Jeśli jednak kac już się pojawił, al-Warrāq polecał pić zimną wodę małymi porcjami i głęboko oddychać między kolejnymi łykami. Potem należało zjeść potrawę zwaną kishkiyya, czyli przyprawione mięso z warzywami i roślinami.
XIX wiek i metody przyprawiające o… mdłości
Jedną z metod, podobno wymyśloną w XIX wieku przez kominiarzy, było spożywanie ciepłego mleka zmieszanego z sadzą. Zalecano także picie octu i nacieranie nim skroni oraz picie ostrygi (drinka). Inną metodą było po prostu wylanie na siebie kubła zimnej wody. Najmroczniejsza wydaje się jednak ostatnia porada, sugerująca korzystanie z narkotyków. XIX wiek był czasem powszechnej konsumpcji opium na Wyspach Brytyjskich. Narkotyk był łatwo dostępny i tańszy od alkoholu. Był on niestety też jednym z polecanych remediów na złe samopoczucie po wypiciu alkoholu. Zastępowanie skutków spożycia jednej trucizny drugą prowadziło do szerzenia problemu narkomanii.
Przeczytaj też:
Polecamy e-book Anny Wójciuk – „Jedz, pij i popuszczaj pasa. Staropolskie obyczaje i rozrywki”
Źródła:
livescience.com
abcnews.go.com
ingentaconnect.com
theguardian.com
thedailybest.com
nts.org.uk