Czym jest, a czym nie jest geopolityka?
Ten tekst jest fragmentem książki Leszka Moczulskiego „Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni”.
Wśród różnych sposobów analizy i oceny zmieniających się w czasie ciągów wydarzeń politycznych geopolityka charakteryzuje się tym, że na plan pierwszy wysuwa kategorie przestrzenne. Nie jest i nie może być jedynym sposobem rozpatrywania procesu historycznego; nie jest też sposobem najważniejszym. Umożliwia jednak dostrzeganie pewnego istotnego aspektu zmieniającej się rzeczywistości i jako taka przydatna jest zarówno dla minionej historii, jak bieżącej polityki. To zastrzeżenie ograniczoności geopolityki, a więc również wyprowadzanych na jej podstawie wniosków, powinno towarzyszyć Czytelnikowi podczas lektury niniejszej pracy. Drugie zastrzeżenie jest odmiennej natury: dotyczy samej istoty geopolityki – tego, czym ona jest, a czym nie jest.
Przede wszystkim geopolityka nie jest polityką ekspansji terytorialnej. Nie jest w ogóle polityką. Jest dyscypliną naukową z pogranicza geografii, historii i nauk politycznych, a także ekonomii i nauk społecznych; wymaga więc przygotowania wielostronnego. Każda nauka bada sine ira et studio, a więc ze swojej istoty jest, a w praktycznym wykonywaniu powinna być – neutralna politycznie. Może być przez politykę wykorzystywana, także nadużywana, również wykoślawiona albo deprecjonowana. Podobnie jak historią czy geografią, polityka posługuje się geopolityką w dobrej, ale również w złej wierze. Jeśli jednak geopolityka ma pomóc w zrozumieniu rzeczywistości, obecnej czy historycznej, nie może być deprawowana.
Wiedząc, czym nie jest, spróbujmy odpowiedzieć, czym jest naprawdę.
Francuski politolog, specjalista stosunków międzynarodowych, Pascal Lorot wysunął ironiczną tezę, że geopolityka to jedynie modne w XX wieku słowo-wytrych, obiecujące wszystko wytłumaczyć i wszystko zrozumieć. W dyskusjach i czasopismach pojawiają się najprzeróżniejsze, często trudne do precyzyjnej interpretacji określenia: geografia aktywna, geografia interakcji, pokolenie wstecz mówiono o geografii pokoju, geografii równowagi, dwa pokolenia – o metafizyce przestrzeni i mistyce granic. Inna część literatury zaprzecza jakiejkolwiek potrzebie badań geopolitycznych, a nawet istnieniu samej geopolityki. Wychodzi ona z założenia, że potęga (power, puissance, Macht) stała się już pojęciem anachronicznym, a przestrzeń ziemska – w epoce lotów kosmicznych – straciła jakąkolwiek samoistną wartość; w tych warunkach geopolityka to polityka imperializmu w wymiarze wczorajszym, a choć zagubiona w przeszłości, to jednak groźna dla przyszłości.
Z trzech głównych twórców geopolityki dwaj – Mackinder i Mahan – nie posługiwali się tym terminem. Haushofer wstrzymywał się od pełnego zdefiniowania pojęcia, ograniczając do wyznaczenia zakresu działania nowej dyscypliny: badania politycznej formy życia w naturalnej przestrzeni życiowej. Z różnych określeń, jakich używał, stwierdzenia, że geopolityka jest świadomością geograficzną państwa, że przedmiotem geopolityki jest badanie związków witalnych człowieka z przestrzenią, jej zaś wynikiem ostatecznym jest wprowadzenie jednostki w środowisko naturalne i koordynacja zjawisk wiążących państwo z przestrzenią , czy też że rolą geopolityki jest doprowadzić siły do stanu równowagi, zwyciężyć przeciwieństwa – trudno uznać za jasną, pełną i wystarczającą definicję. Wyraźniej wypowiadał się twórca terminu, Kjellen: geopolityka jest nauką o Państwie jako organizmie geograficznym, tak jak ono wyraża się w przestrzeni, a w innej pracy, że bada państwa i ich politykę jako zjawiska przestrzenne.
We współczesnej literaturze definicji geopolityki znaleźć można sporo. Bodaj najbardziej klarowne są definicje encyklopedyczne: Geopolityka jest nauką o zastosowaniu zasad geografii do polityki światowej. Geopolityka zajmuje się badaniami wzajemnych relacji między naturalnymi elementami geografii a polityką państw. Geopolityka jest nauką, która bada relację między cechami geograficznymi państwa a jego polityką. Trudno którąkolwiek uznać za wystarczającą, a przynajmniej wychodzącą poza samą morfologię słowa (geo[grafia] + polityka). Tym samym tropem idą niektórzy badacze. Jeszcze w czasach Haushoferowskiej metafizyki Jacques Ancel pisał, że geopolityka jest (tylko) geografią polityki zewnętrznej, międzypaństwowej, dynamicznej. Wiliam Fox uważa, że geopolityka jest zastosowaniem wiedzy geograficznej do polityki światowej. Pierre-Marie Gallois podkreśla, że geopolityka bada stosunki między polityką międzynarodową a bazą geograficzną (przestrzenią), na której ta polityka jest prowadzona. Saul Cohen twierdzi, że istota geopolityki sprowadza się do wnioskowania z relacji, powstających między polityką międzynarodową a czynnikami geograficznymi; uzupełnia to stwierdzeniem, że chodzi o zbyt ważną dziedzinę, aby pozostawić ją w gestii samych polityków. Według Petera Taylora geopolityka współczesna bada rywalizację między supermocarstwami (układ Wschód–Zachód) o dominację nad strefami peryferyjnymi (układ Północ–Południe). Robert Harkawy idzie może najdalej, stwierdzając, że geopolityka jest kartograficznym przedstawieniem stosunków między współzawodniczącymi mocarstwami.
Inni autorzy mają tendencję do skupiania uwagi na wymaganiach i oczekiwaniach. Nie można wyobrażać sobie polityki zagranicznej i obronnej, która nie wpisałaby się w kadr geopolityki – uważa Collin S. Gray – bowiem interpretacje polityczne rzeczywistości geograficznej (...) grają główną, choć niekiedy nieuchwytną rolę w sposobie którym definiujemy problemy polityki. W innym zaś miejscu: Główną zaletą geopolityki jest ogniskowanie uwagi na czynnikach stałych i trwałych. Martin Glassner z pewnym sceptycyzmem przyjmuje pogląd, że geopolityka to stosowana geografia polityczna. Natomiast czołowy współczesny geopolityk francuski, Yves Lacoste pisze wprost: Nie chodzi o dyscyplinę naukową ani poszukiwanie praw nią rządzących, lecz o umiejętność myślenia kategoriami przestrzeni oraz konfliktów, jakie się na niej toczą, aby lepiej przeniknąć tajemnice tego, co się dzieje, i móc działać bardziej skutecznie. Pół wieku wcześniej Nicholas Spykman ujął to następująco: geopolityka jest nauką pozwalającą na dokonanie oceny ciężaru politycznego mocarstw na tle ich specyficznej pozycji w świecie. Umożliwia ona badanie problemów bezpieczeństwa kraju w kategoriach geograficznych, oraz doprowadzanie do konkluzji, użytecznych bezpośrednio i natychmiastowo dla mężów stanu, określających kierunki polityki zagranicznej. W innej pracy stwierdził wprost: geograficzna lokalizacja kraju i jej relacja do centrów siły militarnej definiują problem bezpieczeństwa państwa. Dalby uważa podobnie, choć jego podejście jest negatywne: geopolityka związana jest z neokonserwatywnym, promilitarnym lobby, traktującym geografię jako stały czynnik strategicznego myślenia.
Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Leszka Moczulskiego „Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni” bezpośrednio pod tym linkiem!
Są definicje sięgające głębiej. Według Michela Foucheta geopolityka jest metodą globalnej analizy geograficznej sytuacji socjopolitycznych konkretów. Pierre Célérier pisze obrazowo, że geopolityka jest rzuceniem światła na przyczyny, jakie doprowadziły do istniejącej, statycznej sytuacji geograficzno-politycznej, występujących w niej tendencji i kierunków ewolucji. Wspomniany Pascal Lorot ujmuje zagadnienie węziej. Geopolityka jego zdaniem jest szczególną metodą, pozwalającą wykrywać, identyfikować i analizować zjawiska konfliktowe oraz strategie ofensywne i defensywne, skupiające się na posiadaniu pewnego terytorium, przy czym posługuje się ona trzema kryteriami: wpływem środowiska geograficznego (zarówno w sensie fizycznym, jak społecznym – ludzkim), politycznymi argumentami protagonistów, oraz ciągłymi tendencjami ważącymi na przebiegu historii. Polityk i politolog francuski Michel Poniatowski przypomina, iż geopolityka opiera się na przekonaniu zdrowego rozsądku, że państwa nie mogą być badane w oderwaniu od ich sytuacji przestrzennej oraz że wpływ środowiska naturalnego na powstawanie i los państw jest duży. Przy analizie geopolitycznej występują czynniki dwu rodzajów (ordres): stałych (constants ) oraz zmiennych (variables). Od tych czynników zależy sytuacja i ewolucja polityczna każdego państwa.
Najpełniej ocenił przedmiot wielki historyk hiszpański – Jaime Vincens Vives. Widzi on w geopolityce narzędzie zbliżenia historii i geografii, pozwalające lepiej zrozumieć widoczną sprzeczność zachodzącą między wolnością ewolucji historycznej a stałymi warunkami niezmienności geograficzne. Dlatego geopolityka może i powinna tworzyć syntezę przyczyn geograficznych i historycznych przestrzennej dynamiki społeczeństw.
Kończąc ten przegląd głównych, a przynajmniej najczęściej spotykanych definicji, przywołam jeszcze dwie – szczególnie sugestywne. Zdaniem Yvesa Lacoste’a geopolityka to spojrzenie z góry, według Pascala Lorota – nauka o potędze w przestrzeni.
W swej pierwszej pracy geopolitycznej The Geographical Pivot of History Halford Mackinder napisał, a w swojej ostatniej The Round World and the winning of the Peace dosłownie powtórzył, że występuje potrzeba korelacji między szerszymi uogólnieniami historycznymi a geograficznymi (...) Powinniśmy szukać formuły, która pozwoli dostrzec różne aspekty wpływu czynników geograficznych na historię powszechną. – Jeśli nasze usiłowania zakończą się powodzeniem, ta formuła będzie miała również praktyczne zastosowanie, pozwalając na umiejscowienie w szerszej perspektywie sił, współzawodniczących w bieżącej polityce międzynarodowej.
Taką formułą, pozwalającą dostrzec różne aspekty wpływu czynników geograficznych na historię, także współczesną (bieżącą), jest właśnie geopolityka. Syntetyzując różne jej definicje, najtrafniej istotę rzeczy ujawnia najprostsza. Geopolityka zajmuje się zmiennymi układami sił na niezmiennej przestrzeni. Chodzi o wszelkie możliwe układy, biorące pod uwagę wszystkie czynniki, jakie mają znaczenie historyczne, w kategoriach zaś pragmatycznych i doraźnych – również polityczne.
Przestrzeń ziemska to baza fizyczna, na której żyjemy. Jeśli mówimy o jej niezmienności, jest to założenie umowne, bo za każdym razem chodzi o konkretną przestrzeń historyczną. Inną rzeczą są działania człowieka, dokonywane w tej przestrzeni, zwłaszcza tworzona na niej infrastruktura; te zmiany zaliczamy jednak do układów zmiennych. Niezmienna przestrzeń jest stałym czynnikiem geograficznym.
Jeśli mówimy o zmiennych układach sił, mamy na myśli wiele różnych czynników. Wszystkie one wiążą się z istnieniem i aktywnością człowieka. Rozmieszczenie populacji, cywilizacji, kultur i narodów kształtuje układy o wielkim stopniu trwałości. Gospodarka rozwija się nierównomiernie, infrastruktury nakładają na siebie. Wszystko to tworzy systemy sekularne – istniejące przez pokolenia czy stulecia. Dla żyjących w danej epoce wydają się one niezmienne bądź zmieniające tylko w części, lub bardzo powoli. Jest to najważniejsza warstwa aktywności człowieka, nakładająca się na bazę środowiska naturalnego. Nazywamy ją warstwą cywilizacyjną. Na niej dopiero powstają i rozwijają się zorganizowane politycznie wspólnoty ludzi, skupionych na określonym terytorium. Wytwarzają one charakterystyczne cechy i zachowania. Operujemy pojęciem podmiotu politycznego, ośrodka siły (power, puissance). W zasadzie oznacza to odrębne państwa terytorialne, ale w grę wchodzić mogą inne jednostki polityczne (związek państw, autonomiczna część państwa). Występują między nimi interakcje, tworzone są systemy regionalne i globalne. Tworzą one warstwę polityczną.
Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Leszka Moczulskiego „Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni” bezpośrednio pod tym linkiem!
Traktując przestrzeń fizyczną jako niezmienną, geopolityka rozpatruje warstwę cywilizacyjną w zasadzie jako trwałą. Zmiany, jakie w tej warstwie zachodzą, powodują swoistą rewolucję geopolityczną. Analiza procesów politycznych w dobie zasadniczych przemian cywilizacyjnych jest szczególnie trudna, mamy bowiem do czynienia z dwiema głównymi zmiennymi. Na ogół za zmienną uznajemy jednak tylko zjawiska występujące w warstwie politycznej, za podstawę badań przyjmując ewoluujące nieprzerwanie układy potencjałowe i przestrzenne. W uproszczeniu można więc powiedzieć, że są one dla geopolityki właściwym zmiennym (historycznym) czynnikiem politycznym.
Konieczne jest wskazanie relacji, jakie zachodzą między terminem geopolityka oraz dwoma innymi, nieraz stosowanymi wobec niego wymiennie.
W literaturze, głównie francuskiej, pojawia się termin geohistoria. Stworzył go Fernand Braudel, po raz pierwszy używając w cytowanej wyżej pracy o świecie śródziemnomorskim w drugiej połowie XVI w. Neologizm powstał ze względów szczególnych: Braudel dostrzegał, że geopolityka ma wymiar historyczny, a nie tylko współczesny, i uważał za konieczne przeprowadzenie analizy geopolitycznej opisywanego przez niego okresu, ale nie chciał posługiwać się terminem, który w latach powojennych tak silnie kojarzył się mu z literaturą hitlerowską. Uzasadnił jednak rzecz szerzej: przez geohistorię pojmujemy – pisał – określanie czegoś innego niż implikowanego przez geopolitykę, czegoś bardziej historycznego i szerzej pojętego, nie będącego tylko zastosowaniem uschematyzowanej historii przestrzennej do obecnej i przyszłej sytuacji państw, najczęściej nadającej im jeden tylko wyraźny kierunek. Jest to pojęcie bliskie założeniu Mackindera i niemalże identyczne z pojęciem geopolityki, jakie przyjmuję w tej pracy. Braudel w rzeczywistości chciał jednak zastąpić jeden termin innym; współcześnie traktowane są one oddzielnie, przy czym geohistoria ma odnosić się do przeszłości, geopolityka do teraźniejszości.
Trudno jednak przyjąć taki podział, ponieważ często nie da się określić, gdzie przebiega granica między tym, co minione a tym, co współczesne. Nawet gdybyśmy przyjęli pewien podział umowny, musiałby on mieć charakter ruchomy, gdyż teraźniejszość jest zmienna. Przykładowo, analizy geopolityczne z lat osiemdziesiątych dzisiaj musielibyśmy nazywać geohistorycznymi – bo zmienił się układ geopolityczny Europy, choć analizy te zachowały w ogromnym stopniu swoją aktualność. Możemy co najwyżej mówić o geopolityce historycznej, dotyczącej jakichś zamkniętych już okresów (np. epoki Filipa II), i o geopolityce współczesnej; bez trudu jednak zauważymy, że w obu wypadkach często będziemy sięgali do tych samych czynników. Identyczne jest źródło terminu geostrategia, tak jak go pojmowano często w USA dla odróżnienia od niemieckiej Geopolitik. Tym razem jednak chodziło o bezpośrednie zastąpienie terminu, bez przeciwstawiania merytorycznego. Przedstawicielami geostrategii mieli być zarówno Mackinder, Haushofer i Spykman, podczas gdy Ratzel i Kjellen zostali zakwalifikowani jako reprezentanci doktryny państwa organicznego. Termin geostrategia nigdy nie zastąpił jednak całkowicie terminu geopolityka, nawet w literaturze anglosaskiej.
Występują jednak inne znaczenia terminu geostrategia. Pojawia się, choć raczej rzadko, rozumienie geostrategii jako geopolityki stosowanej. Wychodząc z przesłanek geopolitycznych, rządy przyjmują pewien długofalowy plan działania – strategię polityczną, obowiązującą w długim okresie: jeśli ta strategia ma szeroki wymiar geopolityczny, regionalny lub globalny, nazywana jest nieraz geostrategią. Podobne zastosowanie nie wydaje się jednak szczęśliwe, ponieważ narzuca konfliktowo-militarne rozumienie długofalowej polityki, w której te elementy nie muszą przecież dominować.
Częściej znacznie termin geostrategia rozumiany jest jako określenie autonomicznej części geopolityki, skupiającej się na problematyce militarnej. Do tak pojętej geostrategii wracam niżej.
Równoczesne posługiwanie się terminami geopolityka, geohistoria i geostrategia prowadzi do znacznego zawężenia pierwszego z nich i nadmiernie szerokiego rozumienia dwu pozostałych. Występuje to zwłaszcza w literaturze francuskiej i – jeśli chodzi o ostatnie określenie – w amerykańskiej. Ponadto stawiana jest nieraz teza, że geopolityka powinna być ograniczona jedynie do badania konfliktów terytorialnych, a więc sprowadzona do przeciwstawnych polityki aneksji i polityki obrony integralności terytorialnej. Takie zawężenie wydaje się całkowicie nieuzasadnione.
Wszystkie zmienne układy sił na niezmiennej przestrzeni mają charakter historyczny; jeśli niektóre uważamy za współczesne, wkrótce również będą dotyczyć przeszłości.