Bitwa pod Budziszynem – ostatnie zwycięstwo III Rzeszy
Bitwa pod Budziszynem – zobacz też: Forsowanie Odry i Nysy – ostatnia prosta do Berlina
Jaki był plan operacyjny Sowietów na tym odcinku, w walkach będących częścią operacji łużyckiej? Skrzydło południowe 1. Frontu Ukraińskiego, stanowiące grupę osłonową, w przeciągu pierwszych dwóch – trzech dni operacji miało przełamać niemiecką obronę i przejść do pościgu za wycofującymi się oddziałami niemieckimi. Wspomniane skrzydło tworzyły 2. Armia Wojska Polskiego, 52. Armia i elementy 5. Gwardyjskiej Armii. W tym czasie do ataku miały przejść główne siły – 3. Gwardyjska Armia, 13. Armia i reszta 5. GA, ich zadaniem było uderzenie na Cottbus (Chociebuż) oraz rozbicie operujących tam sił 1. Korpusu Pancernego „Grossdeutschland” i uchwycenia przepraw na Sprewie. Pozostałe siły miały związać walką resztę wojsk niemieckich, a następnie przystąpić do uderzenia przez wprowadzenie szybkich odwodów, które miały wejść głęboko na terytorium III Rzeszy. Odwody te stanowiły 3. i 4. Gwardyjska Armia Pancerna, posiadające ponad 1000 czołgów i pojazdów pancernych.
Biorąc pod uwagę wrogi stosunek dowódcy 1. Frontu Ukraińskiego, marsz. Iwana Koniewa, do jego konkurenta, marsz. Gieorgija Żukowa, należy zwrócić uwagę, iż Koniew miał dalekosiężne plany operacyjne. Chciał wykonać swoje zadania w jak najkrótszym czasie i od południa zaatakować Berlin prawym skrzydłem Frontu, by móc wziąć udział w jego zdobyciu, bądź zająć go przed siłami Żukowa.
2. Armia WP, dowodzona przez gen. Karola Świerczewskiego, zgodnie z dyrektywą marsz. Koniewa z 8 kwietnia 1945 r. miała wejść do akcji 16 kwietnia 1945 r. Pierwszego dnia operacji łużyckiej 7., 8. i 10. Dywizja Piechoty, wsparte siłami 1. Korpusu Pancernego, miały sforsować Nysę Łużycką i opanować pas o głębokości 12 kilometrów. Następnie w utworzony wyłom w obronie niemieckiej chciano wprowadzić grupę szybką złożoną z wzmocnionych sił 1. Korpusu Pancernego. W ciągu kolejnych dwóch dni Polacy wraz z operującymi na południu pododdziałami 52. Armii mieli rozwinąć uderzenie na zachód, zajmując Niesky i Budziszyn, a następnie po trzech dniach osiągnąć cele znajdujące się 80 km za linią frontu, w rejonie Drezna. Wsparcia powietrznego dla 2. Armii WP i 52. Armii miała udzielić 2. Armia Lotnicza.
Łącznie siły polsko-sowieckie liczyły ok. 110 tys. żołnierzy, w tym 90 tys. żołnierzy 2. Armii WP, wyposażonych w 500 czołgów i dział samobieżnych.
Jakimi siłami dysponowali z kolei Niemcy? Na południe od linii Zgorzelec-Budziszyn do operacji zaangażowano ok. 50 tys. żołnierzy, wyposażonych w 300 czołgów, pojazdów pancernych i dział samobieżnych. Siły te tworzone były przez należące do Grupy Armii „Środek” feldmarsz. Ferdinanda Schörnera doborowe formacje 4. Armii Pancernej i 17. Armii, w tym elementy 20. i 21. Dywizji Pancernej, Korpusu Pancerno-Spadochronowego „Hermann Göring”, 2. Dywizji Pancernej SS „Das Reich”, 10. DPanc. SS „Frundsberg”, Dywizji Grenadierów Pancernych „Brandenburg”, trzech dywizji piechoty (w tym złożonej z jeńców radzieckich 600. DP) i Brygady Przeciwpancernej „Wolna Ukraina” oraz miejscowych batalionów Volkssturmu.
Warto wspomnieć, iż mimo braku wystarczającej ilości amunicji, paliwa i sprzętu, jednostki niemieckie przedstawiały wysoką wartość bojową. Niemieckie dywizje pancerne i grenadierskie nie walczyły już jako jednolite, kompletne jednostki, lecz operowały w formie wydzielonych grup bojowych (zwanych Kampfgruppen). Nowa forma działań bojowych prowadzonych przez Niemców była skuteczna, a co za tym idzie – mogła wyhamować postępy marszu Armii Czerwonej. Dodatkowo Niemcy, w porównaniu z Sowietami, przykładali bardzo dużą wagę do działań rozpoznawczych i zwiadowczych.
Feldmarsz. Schörner miał zamiar wykonać flankowe uderzenie z południa na północ, celem zaatakowania lewego skrzydła 1. Frontu Ukraińskiego. Niemcy liczyli na odzyskanie kontroli nad Łużycami i odciągnięcie sił sowieckich od Berlina, a w sprzyjającej sytuacji – przebicie się wojsk niemieckich do walczącej stolicy Niemiec. Uderzenie to mogło jednak wystarczyć do związania walką sił polsko-sowieckich na tym odcinku. Na korzyść Sowietów przemawiała możliwość ściągnięcia świeżych sił i sprzętu wojennego oraz uzupełnianie strat rezerwami.
16 kwietnia 1945 r., po 35-minutowym przygotowaniu artyleryjskim, ok. godz. 06:50 oddziały 7., 8., 9. i 10. Dywizji Piechoty 2. Armii WP rozpoczęły forsowanie Nysy Łużyckiej. Następnie do akcji weszły oddziały pancerne i działa samobieżne. Polacy napotkali na twardy opór grenadierów pancernych z Dywizji „Brandenburg” i kontrataki oddziałów 615. Dywizji Specjalnej, co było efektem nieskutecznego rozpoznania brodów i złego przygotowania planu forsowania rzeki. Ok. godz. 09:00 rozpoczął się atak sił polskich, który był bardzo powolny ze względu na twardy opór Niemców, potęgowany przez kontrataki wroga oraz ostrzał artylerii i lotnictwa. Do końca dnia Polakom udało się wyprzeć Niemców z pozycji nad rzeką i zająć pas kilku kilometrów za nią. Po ciężkich walkach zdobyto kilka miejscowości, w tym miasteczko Rothenburg i stację kolejową Biehain.
17 kwietnia 1945 r. przerzucono na drugi brzeg rzeki 1. Korpus Pancerny i inne pododdziały ruchome – w bród oraz mostami pontonowymi zbudowanymi przez sowieckich saperów. Wsparcie pancerne okazało się bardzo cenne, jednak Niemcy nadal stawiali silny opór za pomocą artylerii, lotnictwa i broni przeciwpancernej. W kilku miejscach Niemcy wywołali pożary lasów, by spowolnić tempo ataku. Walki pierwszej fazy operacji trwały jeszcze dwa dni, do 19 kwietnia 1945 r. Dzięki wsparciu działającej na północy 14. Gwardyjskiej Dywizji Strzelców i jej wejściu na tyły niemieckiej 615. Dywizji Specjalnej, Polakom udało się zdobyć głęboki przyczółek na zachodnim brzegu Nysy Łużyckiej.
Polecamy e-book: „Polowanie na stalowe słonie. Karabiny przeciwpancerne 1917 – 1945”
W związku z opóźnieniem działań 2. Armii WP gen. Świerczewski rozkazał jak najszybsze ich nadrobienie. 18 kwietnia 1945 r. siły 9. DP i 1. KPanc. przełamały niemiecką obronę pod Niesky i zajęły to miasto. Następnie 8. i 9. DP oraz 1. KPanc. wyruszyły w głąb terytorium niemieckiego na Budziszyn i Drezno. 7. i 10. DP w tym czasie walczyły dalej z pozostałościami Dywizji „Brandenburg” nad Nysą. 19 kwietnia 1945 r. Polacy sforsowali rzekę Sprewę na północ od Budziszyna. Tego samego dnia Niemcy zaatakowali jednostki najbardziej wysuniętej na południe 52. Armii, która została rozcięta na trzy części. 20 kwietnia 1945 r. 7. Korpus Zmechanizowany 52. Armii częściowo zajął Budziszyn. Marsz. Koniew, zdając sprawę z obecności na południu zdolnych do akcji wojsk niemieckich, wydał gen. Świerczewskiemu rozkaz wstrzymania dalszej ofensywy, koncentracji sił polskich w rejonie Budziszyna (5., 8. i 9. DP oraz 1. KPanc.) i przyjęcie ugrupowania obronnego zwróconego frontem na południe, czyli na spodziewany kierunek ataku Niemców.
Dowódca 2. Armii WP zlekceważył jednak instrukcje dowódcy 1. Frontu Ukraińskiego. 21 kwietnia 1945 r. siły polskie były rozciągnięte w kolumnę liczącą 50 km: czołówka 9. DP znajdowała się w pobliżu Drezna, 8. DP i 1. KPanc. – na północ od Budziszyna, w drodze do nich zmierzały 5. DP i 16. Samodzielna Brygada Pancerna, a 7. i 10. DP dalej walczyły nad Nysą. Na zachód od Zgorzelca, na niemieckim prawym skrzydle, uderzyły 17. i 545. Dywizja Piechoty, które połączyły się na północy z elementami Dywizji „Brandenburg”, dzięki czemu udało się Niemcom odciąć podstawę klina uderzeniowego 2. Armii WP oraz okrążyć 294. Dywizję Strzelecką, 5. DP i 16. Brygadę Pancerną na wschód od Sprewy. Od południa i południowego wschodu Budziszyn atakowały siły niemieckiej 4. Armii Pancernej. Wieczorem 21 kwietnia 1945 r. oddziały 2. Armii WP zostały rozcięte na cztery części i zmuszone do walki w okrążeniu.
Na przestrzeni ok. 30 km od Nysy do miasteczka Goda (na zachód od Budziszyna) rozgorzały brutalne i zacięte walki. Po obu stronach nie brano jeńców. Rozbiciu uległy m.in. 5. DP i 16. BPanc. (straciła 70% żołnierzy, czołgów i lekkiego sprzętu). 22 kwietnia 1945 r. gen. Świerczewski wydał rozkaz wycofania 8. DP i 1. KPanc. spod Drezna i skierowania ich na wschód od Budziszyna celem wsparcia obrony miasta przed Niemcami. Jednak to działanie okazało się mocno spóźnione i 24 kwietnia 1945 r. Niemcy odbili miasto, które utrzymali do kapitulacji III Rzeszy.
23 i 24 kwietnia 1945 r. Polacy i Sowieci wycofali się z rejonu Budziszyna na północ. 24 kwietnia 1945 r. marsz. Koniew przeformował polską obronę i skierował na pomoc jednostki 1. Gwardyjskiej Armii, które zajęły pozycje na południe od miasta Kamentz. Polskie oddziały skoncentrowały się w tym czasie w okolicy miasta Königswartha, a od wschodu ściągnięto 7. i 10. DP. 26 kwietnia 1945 r. wycofująca się spod Drezna 9. DP została zmasakrowana i przestała się liczyć jako zwarta siła bojowa (jej resztki włączono do 19. Gwardyjskiej Dywizji Piechoty). W niektórych miejscach walki trwały jeszcze do 28 kwietnia 1945 r. Ostatecznie Niemcy wycofali się na południe i południowy wschód do Czech.
Bitwa pod Budziszynem zakończyła się druzgocącą klęską 2. Armii Wojska Polskiego. Straty poniesione w tej bitwie wyniosły 4902 zabitych, 10 532 rannych i 2798 zaginionych żołnierzy, co stanowiło 22% stanu osobowego. Polacy w tej bitwie stracili również 57% swoich czołgów i dział pancernych oraz 20% broni artyleryjskiej. Na podstawie wyżej wymienionych danych można ocenić, że straty 2. Armii WP w trakcie tej operacji stanowią 27% strat poniesionych przez Wojsko Polskie walczące na froncie wschodnim w latach 1943-1945. Dla porównania, Niemcy stracili ok. 1600 zabitych, rannych i zaginionych.
Jakie były przyczyny klęski strony polskiej? Warto wymienić: niedostateczne przygotowanie artyleryjskie przed forsowaniem Nysy Łużyckiej, złe przygotowanie operacji desantowej przez stosunkowo wąską i płytką rzekę, następnie brak rozpoznania zwiadem wojsk przeciwnika, rozciągnięcie kolumny wojsk polskich w głębi terytorium wroga na długość 50 km i całkowite odsłonięcie południowej flanki, brak osłony piechoty przez czołgi i artylerię, brak osłony artylerii przez piechotę podczas walk na bliskim dystansie i brak doświadczenia bojowego wśród dowódców niższego szczebla. Warto również wskazać, iż gen. Świerczewski nie miał kompetencji do dowodzenia armią, a jego błędy taktyczne i operacyjne dodatkowo potęgował alkoholizm oraz skłonność do agresji i terroryzowania swoich podwładnych.
Bibliografia:
- Kaczmarek Kazimierz, Druga armia Wojska Polskiego, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1978.
- Kaczmarek Kazimierz, Polacy na polach Łużyc, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1980.
- Kospath-Pawłowski Edward, Chwała i zdrada: Wojsko Polskie na Wschodzie, Inicjał Andrzej Palacz, Warszawa 2010.
- Zawilski Apoloniusz, Polskie fronty 1918-1945. T. II, Oficyna Wydawnicza Wolumen, Warszawa 1997.
- Encyklopedia II wojny światowej, red. Kazimierz Sobczak, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1975.
- Mała encyklopedia wojskowa. Tom 1, red. Jerzy Bordziłowski, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1967.