Andrzej Łoś – „Narodziny elit rzymskich (VIII-VI w. p.n.e.)” – recenzja i ocena
Andrzej Łoś – „Narodziny elit rzymskich (VIII-VI w. p.n.e.)” – recenzja i ocena
Andrzej Łoś związany jest z Uniwersytetem Wrocławskim, gdzie obecnie pracuje w Zakładzie Historii Starożytnej. W przeszłości wykładał także w Dolnośląskiej Szkole Wyższej. Na swoim koncie ma prace poświęcone sytuacji ekonomicznej w Pompejach („Wyzwoleńcy w Pompejach. Studium stosunków ekonomicznych w kampańskim mieście”) czy elitom kampańskim od Augusta do Domicjana („’Dobrze urodzeni’ i ‘dorobkiewicze’. Studium socjologiczne elit miast kampańskich od Augusta do Domicjana”) oraz liczne artykuły naukowe. W swojej najnowszej książce – jak wskazuje tytuł – skupił się na narodzinach rzymskich elit w okresie królewskim.
Zadanie jakie postawił przed sobą autor jest niezmiernie trudne, ze względu na brak konsensusu naukowego w stosunku do kwestii tak podstawowych jak chociażby chronologia i przebieg powstania państwa rzymskiego. Mnogość dostępnych hipotez i interpretacji nielicznych przecież źródeł pisanych i „niemych” znalezisk archeologicznych dodatkowo skomplikowały dojście do celu, jakim było dla Andrzeja Łosia zaprezentowanie w sposób spójny narodzin i ewolucji rzymskich elit w okresie panowania tzw. królów latyńsko-sabińskich i etruskich.
Na kartach obszernego wprowadzenia (s. 11–34) autor kreśli podstawowe założenia swojej pracy, definiuje używane na jej kartach pojęcia, prezentuje źródła i metody, którymi posługiwał się będzie w dalszej części pracy. Rozdział pierwszy, zatytułowany „Ante Urbem Conditam” (s. 35–106) poświęcony został powstaniu państwa rzymskiego. Szczegółowe opisanie tej kwestii wydaje się tutaj trafne, gdyż jak słusznie zauważa Łoś – „Rzym od początku swojej państwowości z całą pewnością miał elity (…)”. Początek zatem i rozwój samego Miasta wiązać się musiał z działaniami funkcjonujących w jego obrębie elit. Już sama objętość omawianego rozdziału pokazuje, jak dokładnie proces formowania się państwa rzymskiego został omówiony. Autor zaprezentował liczne koncepcje i hipotezy badawcze, prezentując dominujące obecnie i w przeszłości paradygmaty. Sam natomiast skłania się ku stanowisku, że Rzym powstał rzeczywiście w drugiej połowie VIII wieku p.n.e., jednak w pełnoprawne miasto o charakterze greckiej polis przekształcił się w połowie wieku VII.
Kolejny rozdział („Geneza rzymskich elit”, s. 107–153) poświęcony został arystokracji rzymskiej. Autor skłania się w nim do twierdzenia, że rzeczone elity musiały pojawić się bądź w chwili narodzin samego państwa, bądź w okresie zbliżonym do tego momentu dziejowego. Na dużą pochwałę zasługuje jednak fakt, iż Łoś prezentuje w trakcie swojej narracji rozliczne teorie – nawet te, z którymi sam się nie zgadza. We wskazanym przypadku mowa tutaj chociażby o tezach Andrei Carandiniego czy Franceski Fulminante, którzy doszukiwali się istnienia elit w Lacjum już w – odpowiednio X czy IX wieku p.n.e. Poza ustaleniem chronologii narodzin elit, autor omawianej pracy postanowił także prześledzić możliwe drogi do uformowania się wyższej klasy czy też klas społecznych starożytnego Rzymu. Podobnie jak w przypadku poprzednich zagadnień poruszanych na kartach książki, także i w tej części Łoś bardzo sprawnie przywołuje ustalenia kolejnych badaczy, zajmujących się tymi kwestiami w przeszłości. Na kartach tego rozdziału bardzo dużo miejsca poświęcono przede wszystkim zagadnieniu kolegiów kapłańskich oraz tematyce wczesnej wojskowości rzymskiej, gdyż te dwa pola działalności miały być zdaniem autora (i licznych, przywoływanych przez niego innych historyków, archeologów i antropologów) głównymi drogami do wejścia w skład grup uprzywilejowanych.
W rozdziale trzecim (s. 156–173) autor skoncentrował się na zaprezentowaniu dyskusji naukowej na temat rzymskich gens (rodów, czy jak nazywa się sam Łoś – klanów). Jak sam stwierdza (s. 173) – „niemal każdy aspekt dziejów historycznej rzymskiej gens był i w znacznym stopniu nadal jest przedmiotem sporów”, dlatego też tę część pracy należy potraktować jako przegląd koncepcji i poglądów na ten temat.
Czwarta (s. 175–213) część pracy została poświęcona historii Rzymu w okresie królewskim. Z kart tego rozdziału przemawiają liczne wątpliwości w stosunku do posiadanych przez nas źródeł, oświetlających ten odcinek dziejów Wiecznego Miasta. Zgodnie z istniejącym obecnie w nauce paradygmatem, autor odrzuca historyczność postaci Romulusa. Z dużym dystansem podchodzi także do sukcesów wojennym Tullusa Hostyliusza (a w szczególności do zdobycia i zniszczenia Alby Longi). W sposób bardzo interesujący autor zaprezentował na kartach tegoż rozdziału także kwestię interpretacji fresków z tzw. Grobowca Francois, w odniesieniu do początków panowania następcy Tarkwiniusza Starszego – Serwiusza Tuliusza. Na temat przejęcia przez niego władzy w Rzymie Łoś także prezentuje kilka wiodących obecnie w nauce hipotez.
Autor skłania się ku stwierdzeniu, że to właśnie za jego rządów Rzym przekształcił się w pełnoprawne miasto o strukturze zbliżonej do greckiej polis i określa go nawet mianem „najwybitniejszego rzymskiego monarchy” (s. 203). Bardzo ciekawy jest również wywód na temat rządów Tarkwiniusza Pysznego. Łoś słusznie przyjmuje, że jego osoba przedstawiana była w tradycji na wzór niektórych tyranów greckich, z ateńczykiem Hippiaszem na czele. Obraz ten, oparty na źródłach literackich, autor stara się konfrontować z materiałem archeologicznym. Na jego podstawie stwierdza, że końcówka wieku VI p.n.e., była okresem prosperity i wzrostu gospodarczego, co rzuca na rządy ostatniego z królów rzymskich nowe światło. Zdaniem Łosia Tarkwiniusz Pyszny był zatem władcą wybitnym i świetnym organizatorem.
Kolejna część pracy (s. 215–326) poświęcona została instytucjom rzymskim w okresie królewskim. Na jej kartach czytelnik zostanie zaznajomiony z funkcjonowaniem i prerogatywami najważniejszych jednostek strukturalnych państwa rzymskiego w VIII–VI wieku. Rozdział ten podzielony został na mniejsze części poświęcone królom, poszczególnym kolegiom kapłańskim, urzędnikom, senatowi, instytucji interregnum, auspicjom, kuriom, tribus i comitia centuriata. Bardzo krótki (s. 327–339) rozdział szósty poświęcił Łoś wzajemnym relacjom elit rzymskich w królami, ze szczególnym uwzględnieniem trzech ostatnich władców, gdyż to ich rządy są lepiej oświetlone przez źródła, zarówno historyczne, jak i archeologiczne. Na kartach dwóch ostatnich rozdziałów (s. 341–421 oraz 423–464) od kwestii ustrojowych i militarnych, koncentrując się na społeczno-gospodarczej pozycji elit rzymskich w okresie królewskim oraz arystokratycznemu stylowi życia.
Wywód zamyka obszerne podsumowanie, w którym autor raz jeszcze, w sposób możliwie skrótowy prezentuje główne wnioski płynące z analizy źródeł i literatury przedmiotu, dotyczące genezy i rozwoju rzymskich elit w okresie królewskim.
Omawiana książka jest monografią stricte naukową. Rozważania autora zostały oparte o bardzo bogatą literaturę – sam jej spis zajmuje z górą 50 stron (!). Ilość przypisów zatrzymała się na liczbie 1671, co również budzi podziw. Momentami przypisy te wydają się być nazbyt długie, co powoduje rozproszenie uwagi czytelnika – chociażby odnośnik numer 1295 liczy niemal 3 strony tekstu i można go było bez wątpienia wtopić w tekst główny. Ze względu na to, iż Łoś skierował swoją pracę głównie do fachowców, na jej kartach znajdziemy także mnóstwo cytatów z prac jego poprzedników. O ile sama erudycja i swoboda poruszania się w gąszczu koncepcji i teorii, a także znajomość literatury przedmiotu zasługuje na niewątpliwy podziw i uznanie, o tyle sposób ich prezentacji budzi pewne zastrzeżenia. W tekście znajdują się bowiem obszerne passusy w kilku językach nowożytnych (szczególnie liczne są wtrącenia po włosku) czy też wycinki ze źródeł. Czytelnik nie znający tych języków nie będzie mógł tekstu pracy zrozumieć w stu procentach. Z punktu widzenia popularyzacji historii jest to niewątpliwie wada, choć jak zostało już zaznaczone – docelowo odbiorcami omawianej publikacji są historycy zajmujący się tą tematyką, więc znający również literaturę przedmiotu i języki, także te starożytne.
Tekst główny okraszony został nielicznymi ilustracjami (2 mapy, kilka rekonstrukcji i planów budowli, czy rysunek wspomnianych wyżej fresków z Grobowca Francois) oraz indeksami osobowym i rzeczowym.
Praca wydana jest w sposób poprawny, jednak nie jest wolna od kilku błędów i chochlików drukarskich. Już po stronie tytułowej pojawia się słowo „recenzenzja”. Literówki zdarzają się też w dalszych częściach pracy (np. s. 24 – „widzć” zamiast „widać”; s. 55 – „ktego” zamiast „którego”). Przedostatnie zdanie na s. 91 pozbawione jest kropki. Na ostatniej stronie rozdziału drugiego (s. 153) pojawia się już nagłówek odnoszący się do rozdziału trzeciego. W pracy o takiej objętości błędy edytorskie musiały się zdarzyć i nie wpływa to na ogólną ocenę tejże książki.
Najnowsza książka Andrzeja Łosia to bez wątpienia pozycja niezwykle interesująca. Choć ilość poruszonych w niej wątków i przedstawionych hipotez momentami zdaje się przytłaczać czytelnika, to lektura tej pracy jest prawdziwą ucztą intelektualną. Sam fakt zestawienia i zaprezentowania przez autora tak dogłębnego przeglądu koncepcji na temat początków zarówno elit rzymskich, jak i samego Rzymu jako organizmu państwowego zasługuje na uznanie. Książka ta bez wątpienia powinna znaleźć się w biblioteczce każdego pasjonata historii starożytnej.